Autor: Michał Kozaczko
Tytuł: Pocięte opowieści
Liczba stron: 406
Wydawnictwo: Papierowy Motyl
Wyrafinowany oszust? Jest! Krasnoludzki zawadiaka? Obecny! Czarownica i jej kot? Są! Bogowie? Są, jak najbardziej! Pora więc zaczynać przygodę.
Podczas wizyty w barze Neth poznaje Ruariego - boga oszustów i złodziei, który proponuje mu grę o szczęście. Po długiej rozgrywce Nethowi udaje się wygrać. Jednak zwycięstwo nie przynosi mu szczęścia, tylko sprawia, że traci wszystko. Po tym wydarzeniu zaczyna żyć według przykazań boga i zdaje się, że otrzymuje od niego drugą szansę. W międzyczasie Ruari odwiedza Słońce i Księżyc w Enklawie Ciszy. Proponuje im, by podglądali istoty żyjące na Ziemi. Zgadzają się, pod warunkiem, że opowie im o Początku Wszystkiego.
Autor wybrał narrację trzecioosobową, która jest prowadzona przez rożne postacie. Twórca świetnie poradził sobie z przeskakiwaniem od bohatera do bohatera. A oni wszyscy bardzo przypadli mi do gustu. Każdy z nich jest dobrze wykreowany, ma swoje tajemnice, historie, charakterystyczne zachowania i cechy. Polubiłam wszystkich, jednak mój ulubieniec to Khahad. Oczarował mnie sposobem bycia i opowieściami. Kolejny plus daję za to, że ciągle się coś dzieje. Uwielbiam, jak akcja pędzi i nie daje chwili wytchnienia. Pościgi, ucieczki, strzelaniny, intrygi, romanse. Wszystko tutaj jest. Opisy są treściwe i na temat, takie jak lubię. Powieść została napisana lekkim, nieskomplikowanym językiem, dzięki temu całość czyta się przyjemnie i szybko.
"Pocięte opowieści" uważam za udany debiut. Jest tu wszystko to, co powinna mieć dobra powieść fantasy. Czytałam ją, podziwiając pomysłowość autora. Zaskakuje od pierwszych stron i wciąga w wir niezapomnianej historii.
LostGirl
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorowi!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz