środa, sierpnia 31, 2016

Czarodziejska kraina, a w niej... "Dwór cierni i róż" Sarah J. Maas [DWÓR CIERNI I RÓŻ #1]

Czarodziejska kraina, a w niej... "Dwór cierni i róż" Sarah J. Maas [DWÓR CIERNI I RÓŻ #1]








Autor:
Sarah J. Maas
Tytuł:
Dwór cierni i róż

Cykl: Dwór cierni i róż, tom 1
Liczba stron: 524
Wydawnictwo: Uroboros
















Czy połączenie "Pięknej i Bestii" z legendami o czarodziejskich istotach (jak to ładnie ujął wydawca) może się nie sprawdzić? Z pewnością nie. Przynajmniej dla mnie. Nie ma w ogóle takiej opcji. Disneyowska wersja to moja ukochana bajka z dzieciństwa i do dziś mam do niej ogromny sentyment (dlatego też wciągnęłam się w oglądanie serialu "Beauty and the Beast"). Opowieść o uczuciu, które pokonuje wszelkie bariery, to zdecydowanie coś, po co chętnie sięgnę. I tym razem absolutnie tego nie żałowałam.


Od pierwszych stron polubiłam główną bohaterkę i na każdym kroku szczerze jej kibicowałam. Feyra to 19-letnia dziewczyna postawiona przez los w bardzo ciężkiej sytuacji. Gdy była mała, straciła matkę. Wkrótce jej ojciec utracił również cały ich majątek. Wraz z nim i dwiema starszymi siostrami, Nestą i Elainą, zamieszkała w skromnej chatce. Jednak po kilku latach ostatnie pieniądze się skończyły i dziewczyna uświadomiła sobie, że jeśli nie zdobędzie pożywienia, jej rodzinę czeka śmierć głodowa. Wiedziona troską o najbliższych zaczyna polować. Mimo że żadne z nich nawet nie ruszy palcem, by jej pomóc, za każdym razem zapuszcza się głębiej w pełny niebezpieczeństw las, pamiętając o przysiędze złożonej umierającej matce, że zaopiekuje się ojcem i siostrami. Pewnego dnia zabija ogromnego wilka i to wydarzenie na zawsze odmienia jej życie. W chatce zjawia się przerażająca bestia - fae wysokiego rodu, jedna z czarodziejskich istot zamieszkujących ziemie Prythianu - i domaga się życia Feyry w zamian za to, które odebrała. Choć okazuje jej litość, musi udać się wraz z nim za mur oddzielający ludzi od świata wypełnionego magią i pozostać tam do końca swoich dni. 


Razem z główną bohaterką poznajemy stopniowo wykreowaną przez Maas rzeczywistość. Pełną magii, tajemnic, niesamowitych stworzeń. To nie tylko fae wysokiego rodu i zwykli fae, ale również suriele, bogge, attory, nagi, puki czy inne budzące grozę istoty. Zamieszkują krainę oddzieloną murem od ziem śmiertelników i jest to kraina bardzo różnorodna. Obejmuje siedem różnych dworów: Dwór Wiosny, Dwór Lata, Dwór Jesieni, Dwór Zimy, Dwór Świtu, Dwór Dnia i Dwór Nocy, a ponadto ziemie Pod Górą oraz królestwo Hybernii. Każdy z nich jest inny i ma swoje charakterystyczne cechy. W porównaniu z historiami, gdzie do zwyczajnego świata wprowadzono tylko wampiry czy wilkołaki, tak rozbudowana czarodziejska przestrzeń robi duże wrażenie. Początkowo straszna i pełna okrucieństw, odsłania z biegiem czasu swoje drugie oblicze. Odkrywamy w niej dobro, przyjaźń, troskę o innych, a wreszcie także miłość. Odnalezienie jej to jednak nie koniec historii, a początek śmiertelnie niebezpiecznej walki.


Opowieść Maas pochłonęła mnie bez reszty. Śledziłam losy Feyry z zapartym tchem, ale nie ona jedna zyskała moją sympatię. Jej sprzeczki z Lucienem i ich wzajemne przekomarzanie się niezmiennie mnie bawiły. Tamlin bez swego towarzysza zdecydowanie straciłby na uroku. Do tego służąca Alis - dość małomówna, ale za to z charakterem. Nawet Rhys był intrygujący. Odrobinę irytowało ciągłe nazywanie Feyry głupią człeczyną (jakby nie można było powiedzieć jej zamiast tego czegoś przydatnego), ale fabuła i kreacja świata przedstawionego pozwalają puścić to w niepamięć. W tej książkowej rzeczywistości zostałabym chętnie na dłużej, aż żal mi było kończyć te ostatnie strony... Na szczęście jest to pierwszy tom cyklu, więc baaaardzo niecierpliwie czekam na kolejny :)

wtorek, sierpnia 30, 2016

Sierpniowy zakupoholizm książkowy

Sierpniowy zakupoholizm książkowy

Oto i moje zdobycze z tego miesiąca :D Zawsze kiedy sobie obiecuję, że na razie nie kupię więcej książek, zaczynają mnie zalewać informacje o promocjach. Tu 50%, tam 70%, gdzie indziej noc zakupów... No i kończy się jak zwykle :p

Na niePRZECZYTANE.PL upolowałam:
  • Joanna Wrycza-Bekier "Magia słów. Jak pisać teksty, które porwą tłumy"
  • Jojo Moyes "Zanim się pojawiłeś"
  • Justyna Bednarek "Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek"
  • Morgan Matson "Aż po horyzont".

Na Znak.com.pl:
  • Betty J. Eadie, Curtis Taylor "Po schodach do nieba"
  • C. W. Gortner "Spisek Tudorów"
  • Katarzyna Michalak "Sekretnik, czyli przepis na szczęście".

ŚwiatKsiążki.pl:

  • Nicholas Sparks "Pamiętnik"
  • Paullina Simons "Dziewczyna na Times Square"
  • Guillame Musso "7 lat później..."
  • Erich Segal "Love story" & "Opowieść Olivera".

TaniaKsiążka.pl:
  • Iwona Kamińska "Syfon, pies taki jak Ty"
  • Katarzyna Łochowska "Droga do ukojenia"
  • Carina Bartsch "Lato koloru wiśni"
  • Katarzyna Bonda "Sprawa Niny Frank"
  • Kelli Estes "Jedwabna opowieść".

W Biedronce kupiłam:
  • Annie Barrows "Opowiem ci pewną historię"
  • Carlos Ruiz Zafon "Gra Anioła".

A na koniec książka, którą wygrałam w Charytatywnej Loterii Fantowej "Skarbiec Dobrego Wychowania"

  • Magdalena Wegner-Jezierska "Szkoła macierzyństwa".
Już wkrótce recenzja "Dworu cierni i róż", a potem chyba zabiorę się za "Pamiętnik", bo film widziałam już kilka razy i mam wielką ochotę zapoznać się wreszcie z wersją książkową :)

niedziela, sierpnia 21, 2016

Jak Ojciec Czas zatrzymał wszechświat - "Zaklinacz czasu" Mitcha Alboma

Jak Ojciec Czas zatrzymał wszechświat - "Zaklinacz czasu" Mitcha Alboma


Autor: Mitch Albom 
Tytuł: Zaklinacz czasu 
Liczba stron: 288
Wydawnictwo: Znak Literanova

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek, jak wyglądało życie, którego nie odmierzało się minutami czy godzinami? Jakie konsekwencje miało wynalezienie zegara? Skąd w ogóle pomysł, by mierzyć czas?
Mitch Albom proponuje nam podróż w czasie, do momentu, kiedy wszystko się zaczęło. Do chwili, gdy człowiek zapragnął wiedzieć. Tak właśnie Dor, pierwszy z bohaterów "Zaklinacza czasu", tłumaczy swoją potrzebę liczenia mijającego czasu i konstruowania przyrządów, które mają mu w tym pomóc. Całkowicie poświęca się tym czynnościom i bardzo długo zajmie mu uświadomienie sobie, co się tak naprawdę w życiu liczy.
Równolegle śledzimy losy dwóch osób żyjących w czasach współczesnych. To nastolatka Sarah Lemon i starszy mężczyzna Victor Delamonte. Sarah mieszka sama z matką. Odrzucona przez rówieśników, czuje się bardzo samotna. Jednak właśnie się zakochała i z wielką niecierpliwością odlicza chwile do spotkania z obiektem swych uczuć. Ethan wreszcie zwrócił na nią uwagę. Mimo że w szkole uważają ją za dziwną kujonkę, w dodatku zbyt grubą. Czy on może być tym jedynym?
Victor z kolei dowiaduje się, że jego dni są policzone, a walka z chorobą przegrana. On i jego żona zupełnie inaczej reagują na słowa wypowiedziane przez lekarza: "Niewiele możemy zrobić". Ona szczególnie o niego dba z nadzieją, że choć trochę wydłuży w ten sposób jego życie. On jednak nie jest człowiekiem, który potrafi tak po prostu pogodzić się z sytuacją. Ma własny plan. "Jeszcze jedno życie". Jako jeden z najbogatszych ludzi, dysponuje środkami na jego realizację. Czy uda mu się doprowadzić go do końca?

Co się stanie, jeśli Ojciec Czas zainterweniuje?
"Zaklinacz czasu" to prosta, ale jednocześnie niesamowita opowieść o życiu i o miłości. O czasie i jego przemijaniu. O strachu, że mamy go za mało. Że nie zdążymy go w pełni wykorzystać. O tym, jak człowiek próbuje oszukać śmierć i maksymalnie wydłużyć czas spędzany na ziemi. O pierwszym zauroczeniu. O odrzuceniu i samotności. A także o tym, że każde życie ma znaczenie. Że jedna osoba może zmienić cały świat. Że istnieje plan i to nie my decydujemy, jak długo będziemy żyć, ale Bóg, który wyznaczając kres naszemu istnieniu, nadaje mu znaczenie.
Polecam z całego serca!

czwartek, sierpnia 18, 2016

Jeszcze więcej pytań... :D

Jeszcze więcej pytań... :D

Tym razem może troszkę nietypowo, bo nie w ramach nominacji, ale raczej dla zabawy i... no, po prostu pytania bardzo mi się spodobały :) A że ich autorka (+Monika P. z bloga Papierowa Wyobraźnia) zaproponowała, żebym na nie odpowiedziała - nie mogłam się powstrzymać ;) Jeśli macie ochotę poznać mnie lepiej, zapraszam do czytania :)

1. Jakie dwie różne książki połączył/a byś w jedną powieść? Dlaczego?

"Martina Edena" Jacka Londona z jakąś powieścią Nicholasa Sparksa. Było mi strasznie żal głównego bohatera, Sparks mógłby zafundować mu porządny happy-end :D

2. NASA wybrało Cię do tajnego programu kosmicznego nowo odkrytej planety. Możesz zabrać ze sobą notes, długopis i tylko jedną książkę. Jaką? Czy pokusisz się o napisanie kontynuacji, a może napiszesz coś swojego?

Oczywiście byłby to mój ulubiony "Atlas zbuntowany". Nie dość, że miałabym mnóstwo czasu na czytanie go i rozmyślanie, to jeszcze w razie czego mogłabym się nim bronić (ponad 1100 stron to już nie byle co). A jeśli już miałabym coś pisać, to pewnie wróciłabym do pisania wierszy.



3. Wygrywasz równy milion. Podatek od wygranej będzie Ci darowany, ale pod warunkiem, że nie kupisz ani jednej książki. Co robisz z tą kwotą?

W takim razie... kupiłabym bibliotekę z wyposażeniem! Jeśli to nie przejdzie, to wolę zapłacić podatek, a resztę wydać na książki :)

4. Zgubiłeś/aś się w lesie w obcym kraju. Jakie magiczne stworzenie napotykasz i jak przebiega spotkanie?

Nie znam się na magicznych stworzeniach, ale preferowałabym takie, które mnie nie zeżre od razu. Może jakiś gadający pies by się trafił? Tylko taki przyjazny, to byśmy sobie pogadali o życiu, a potem każde z nas by poszło w swoją stronę.


5. Dostałeś/aś w prezencie pierścień, który na zawsze (bez możliwości powrotu) może przenieść Cię do Twojej ulubionej, książkowej krainy. Co robisz? 

Pomysły mam dwa. Mogłabym zapisać go w testamencie dzieciom/wnukom. W razie jakiegoś kataklizmu czy wojny miałyby szansę ucieczki w miejsce, gdzie nic im nie będzie groziło. Ewentualnie wystawiłabym go na aukcję, a za zarobione pieniądze wybrałabym się w podróż dookoła świata.

6. Twój ulubiony autor proponuje Ci napisanie wspólnej książki. Kim jest ten autor i o czym byście napisali powieść?

Mam kilku ulubionych, ale w tym przypadku wybrałabym Agathę Christie. I oczywiście byłby to kryminał. Kogoś byśmy w oryginalny sposób uśmierciły (oczywiście literacko).



7. Masz do wyboru: zmarznąć z książką w dłoniach, lub ogrzać się ja spalając. Jaką podejmujesz decyzję?

To zależy czy tylko zmarznąć czy zamarznąć na śmierć... Jeśli to pierwsze, to wolę marznąć, bo serce by mi chyba pękło, gdybym musiała podpalić książkę (no chyba że to jakiś straszny gniot). W drugim przypadku - no cóż, tak naprawdę nie miałabym wyboru, trzeba się ratować.


8. Najdziwniejsze miejsce, w którym czytałeś/aś książkę to...?

Wanna to chyba nie takie dziwne miejsce, ale... kiedyś coś czytałam na drzewie. W ogóle bardzo lubiłam włazić na drzewa (w sumie nadal lubię, ale nie mam okazji, a poza tym chyba już w tym wieku nie wypada) :p



9. Jak zaczęła się Twoja miłość do książek?

Jako dziecko uwielbiałam te różne wierszowane bajeczki. Uczyłam się ich na pamięć i odgrywałam przedstawienia przed mamą. Jak tylko zaczęłam czytać sama, sięgałam po czasopisma, książki, encyklopedie - wszystko było takie ciekawe :) Trudno wybrać jakiś konkretny moment, myślę, że ta miłość rozwijała się powoli już od tych pierwszych kontaktów z książkami. Później wybierałam czytanie zamiast rówieśników, z którymi ciężko było się dogadać. Zaczytywałam się w historiach o piratach, serii o "Ani z Zielonego Wzgórza", w książkach Krystyny Siesickiej... oj, dużo tego było :)


10. Co było dla Ciebie najtrudniejsze w prowadzeniu bloga?

Miałam taki moment niedługo po założeniu bloga. NIC się nie działo. Kompletnie nic. A to bardzo zniechęca. Do tego doszły poszukiwania pracy po skończeniu studiów (też dołujące), a jak już ją znalazłam, to początki były ciężkie i mocno stresujące - kiepskie warunki do pisania. Ale obiecałam sobie, że do tego wrócę, no i jestem :)



11. Które z tych pytań jest najmniej ciekawe?

Kurczę, łatwiej odpowiedzieć, które jest najtrudniejsze. Ale ok, niech będzie, że najmniej ciekawe jest właśnie to, na które teraz odpowiadam :p

Pozdrawiam i życzę dobrej nocy!


niedziela, sierpnia 14, 2016

LBA #2 i #3

LBA #2 i #3

Otrzymałam ostatnio dwie nominacje, za które bardzo serdecznie dziękuję Jadwidze z Zajęczej Nory i Uli z Drzwi do innego wymiaru :) Zaglądajcie do nich, bo naprawdę warto!

Na pewno wiecie, o co chodzi w LBA, więc przejdę od razu do odpowiedzi na pytania, które dostałam od dziewczyn.

Pytania od Jadwigi z Zajęczej Nory:


⋆ Stary uczony przekazał ci tajemną recepturę dzięki której fikcyjne osoby stają się realne w naszym świecie. Kogo byś uczynił/a realnym i dlaczego?


Trudne pytanie... Długo nad tym myślałam i chyba wybrałabym Dagny Taggart. Świat potrzebuje takich mądrych, zdeterminowanych ludzi, którzy łatwo się nie poddają i do końca walczą o swoje idee. Poza tym bardzo chciałabym się z nią zaprzyjaźnić :)

✈ Lądujesz na obcej planecie, jaka ona jest?

Przede wszystkim byłaby to planeta, o której istnieniu nikt wcześniej nie wiedział. A wyglądałaby jak wielka rajska plaża z pięknym błękitnym ciepłym morzem. Mnóstwo delikatnego piasku, wysokie palmy, bananowce, a wśród nich same przyjazne zwierzaki :)

⋆ Naukę jakiej nowej czynności byś mi polecił/a ?

Hmmm... może zgłoś się na kurs budowania statków kosmicznych :D o ile w ogóle gdzieś znajdziesz coś takiego :p


✈ Dostałeś tajną mapę, która wskazuje drogę do wrót do innego wymiaru. Gdzie według mapy one się znajdują?


Na pewno gdzieś, gdzie trudno trafić. W jakimś zapomnianym lub dobrze strzeżonym miejscu, więc... Obstawiam Wyspę Dębów :) A konkretniej podziemną komnatę w pobliżu Studni Pieniędzy.

⋆ Otwórz książkę, którą teraz czytasz kolejno na stronach 67, 42, 39, 5, 12 i przeczytaj 15 słowo na każdej z tych stron. Co ci wyszło? (do liczenia obowiązują wszystkie: z, a, na... itd.)


Przeznaczeniu jego przypomina (na 5 stronie jest tylko 12 słów, a 12 jest pusta) - z "Zaklinacza czasu" Mitcha Alboma.

✈ Ostatnio najczęściej słuchana piosenka.


Intro z "Chmurkowych opowieści". Serio.



Nie mam ostatnio okazji do słuchania normalnej muzyki (w drodze na zakupy ewentualnie przez parę minut słucham radia), a z chęcią włączyłabym sobie moje ulubione Zero Assoluto <3


Spotkałeś podróżnika w czasie, który proponuje Ci miesiąc życia w innej epoce. Co to za epoka i kogo chciałabyś/ chciałbyś tam spotkać.


Ooo, super! To ja wybieram epokę elżbietańską. Dorwałabym gdzieś Szekspira i Bacona. Wreszcie dowiedziałabym się, jak to naprawdę z nimi było i kto napisał te wszystkie sztuki.


Co zrobiłbyś z pustą kartką A4?

Pewnie nie zdążyłabym nic z nią zrobić, mąż by ją od razu wrzucił w kominek, żeby się bez sensu nie walała po pokoju. Ewentualnie mogę z niej zrobić kwiatek.

Gdybyś miał/a taką możliwość zamienienia się życiem z pewnym bohaterem literackim, kim byłaby ta postać? Dlaczego akurat ona?


Wybacz, ale nie skorzystałabym z takiej możliwości. Nie zamieniłabym mojego życia na żadne inne.


Sięgasz po książki wydane w zeszłym stuleciu?

Pewnie, że tak. Po te wydane wcześniej też.

Czym jest dla Ciebie wolność?


Wolność to dla mnie możliwość decydowania o sobie (bez ciągłego wtrącania się innych osób - czytaj: rodziców), wyrażania własnego zdania (tzw. poprawność polityczną i tym podobne bzdury wyrzucamy do kosza), kupowania książek bez ograniczeń ;)





A teraz pytania od Uli z Drzwi do innego wymiaru:



1. Wyobraź sobie, że w snach możesz podróżować do książkowych światów. Gdzie odbędziesz swoją pierwszą senną wyprawę?

Wybór jest niezwykle trudny, ale może do świata "Wyznań zakupoholiczki". Tyle że ja kupowałabym książki :D

2. Jest apokalipsa zombie, a na twoich barkach spoczywa obowiązek stworzenia oddziału bohaterów, którzy mają uratować świat. Jakie sześć książkowych postaci wybierzesz?

1. Albus Dumbledore (najpotężniejszy czarodziej na pewno się przyda)
2. Stefano Salvatore
3. Damon Salvatore (tworzą całkiem zgrany zespół braci wampirów i choć Damon często podejmuje złe decyzje, to robi to z ogromnym wdziękiem :p)
4. Cassie z "Tajemnego kręgu" L. J. Smith (czarownica do pomocy nie zaszkodzi)
5. i 6. Warren Hoyt (Chirurg) i Hegemon (starzy, poczciwi seryjni mordercy od Tess Gerritsen na pewno by sobie z nimi poradzili).

3. Gdybyś miał wprowadzić kogoś, kto czytanie uważa za zło do książkowego świata, to od jakiej pozycji byś zaczął? Dlaczego od niej?

Mój mąż nie lubił czytać książek i pochwalę się, że udało mi się to trochę zmienić. Myślę, że najlepiej takiej osobie podsunąć lekturę o tematyce, która ją najbardziej interesuje. Ponieważ mam do czynienia z fanem motoryzacji, dostał w prezencie Clarksona. Szło dość opornie, ale przy drugim podejściu już się udało - cała seria o Masie została przeczytana, a ostatnio nawet "Służby specjalne" Patryka Vegi.

4. Blogując starasz się nawiązywać znajomości z innymi Blogerami, czy raczej skupiasz się na swoim zakątku Internetu?

Skupiam się na pisaniu, ale zawsze miło wymienić się przemyśleniami i poznać nowe osoby.

5. Co sprawia Ci największą przyjemność?

Książki i zakupy!

6. Pod twój dom podjeżdża ciężarówka wypełniona twoim ulubionym daniem. Co zobaczysz, gdy zajrzysz do środka przyczepy?

Golonkę :D

7. Sięgnij po książkę, która leży najbliżej, otwórz ją na 86 stronie, i zacytuj 7 zdanie z tej strony. Co to za książka?

"Jesteście potworami!" - "Odette i inne historie miłosne" Schmitta

8. Jesteś humanistą, czy umysłem ścisłym?

Kiedyś z jakichś testów wyszło, że pół na pół, ale czuję się bardziej humanistką.

9. Puść wodzę fantazji! Jak będzie wyglądało twoje życie za piętnaście lat?

O nie, nie rób mi tego... Pewnie będę przechodzić kryzys wieku średniego. Już siebie widzę na skraju załamania nerwowego - mój syn będzie mieć wtedy 16 lat...

10. Gdybyś mógł być nieśmiertelny, to czy skorzystałbyś z tej możliwości? Czemu tak/nie?

Nie, bo w pewnym momencie, kiedy już bym zwiedziła cały świat, przeczytała wszystkie książki itd., to zaczęłoby mi się nudzić.

11. Zrób komuś przyjemność! Jakie blogi odwiedzasz najczęściej, najchętniej?

Najczęściej zaglądam ostatnio do Drzwi do innego wymiaru i Piszę... Czytam... Gotuję... Pozdrawiam Was ;)

A teraz moje nominacje:
  1. Książkowy świat wyobraźni
  2. Czytelnia Patrycji
  3. Coś do przeczytania
  4. Czytelnicze myśli
  5. Łowczyni Książek
  6. Papierowa wyobraźnia
  7. Na półce i w sercu
  8. Dwie strony książek
  9. BookParadise
  10. Dobra córka zła
  11. Books My Love
  12. Sza! Teraz czytam
  13. Loony czyta
  14. Królewskie recenzje
  15. Zapoczytalna
  16. Nerd Książkowy
  17. so many books, so little time
  18. ArtGirl12
  19. Books Lover
  20. Świat ukryty w słowach
  21. RosePerdu Books
  22. Czytaninka
No i jeszcze pytania dla Was:
  1. Co chętniej przeczytasz: ostro krytykowaną książkę Twojego ulubionego autora czy wychwalaną pod niebiosa z gatunku, za którym nie przepadasz?
  2. Gdybyś mógł/mogła założyć własne wydawnictwo, co byś publikował(a) i dlaczego akurat to?
  3. Harry Potter zostawił Ci w testamencie Kamień Wskrzeszenia. Którą książkową postać przywrócisz do życia i dlaczego?
  4. Co bardziej do Ciebie przemawia: wygodny przepastny fotel + ciepły kocyk + aromatyczna kawa + ewentualnie jakiś zwierz (w dowolnej konfiguracji, np. kawa z kotem, kot z kawą, kot w kawie) czy może spacer jakąś zapomnianą ścieżką + ciepły letni deszcz + pachnące bzy?
  5. Jaki książkowy zwierz najbardziej nadawałby się do pilnowania podwórka?
  6. Zaglądasz do starej szafy swojej babci, a tam... księga zaklęć. I to nie byle jaka, tylko takie wielkie, opasłe tomisko. Co robisz?
  7. Pozostając w temacie zaklęć: ktoś mocno Ci podpadł - w co go zamienisz (lub jaki urok na niego rzucisz)?
  8. Dlaczego pokrywy od studzienek kanalizacyjnych są okrągłe?
  9. Kim mógłbyś/mogłabyś być w poprzednim wcieleniu?
  10. Jak wyglądałby Twój wymarzony kącik do czytania?
  11. Czy zdarza Ci się głośno komentować książkę w trakcie czytania lub wykrzykiwać coś (do samego siebie), w stylu "w mordę jeża, co ty wyprawiasz"?!
Na koniec pozdrawiam wszystkich czytających i życzę Wam udanego weekendu! ;)



czwartek, sierpnia 11, 2016

Różne oblicza miłości u Érica-Emmanuela Schmitta: "Odette i inne historie miłosne"

Różne oblicza miłości u Érica-Emmanuela Schmitta: "Odette i inne historie miłosne"









Autor: Éric-Emmanuel Schmitt
Tytuł: Odette i inne
historie miłosne
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Znak literanova








Zbiór opowiadań "Odette i inne historie miłosne" to, wydawałoby się, taka mała, przyjemna książeczka na jedno popołudnie. Szybka, lekka lektura, pewnie historie zakochanych par jakich wiele. Nic bardziej mylnego. Mimo że to tylko 8 krótkich opowiadań, wszystkie są oryginalne i głęboko zapadają w pamięć.

Ta książka jest jak bombonierka - niby wszystkie teksty są o miłości, a jednak każdy z nich jest inny - jak czekoladki o różnych smakach. "Bosa księżniczka" mnie wzruszyła, "Obca" zasmuciła, "Piękny deszczowy dzień" wprawił w zadumę, "Wszystko, czego potrzeba do szczęścia" ścisnęło za serce... Ich bohaterki to kobiety wyjątkowe, a ich zachowanie niejednokrotnie zaskakuje. Nawet w tak małych objętościowo opowiadaniach Schmitt zdołał w przekonujący sposób przedstawić ich charaktery - w żadnym wypadku nie są one schematyczne, czujemy się, jakbyśmy obserwowali życie prawdziwych osób. I tak jak w realnym życiu, wywołują w nas różne emocje, od sympatii aż po niechęć. Wandy zdecydowanie nie polubiłam (choć okazało się, że i ona zachowała jakieś ludzkie uczucia), z Hélène nigdy bym się nie zrozumiała, Odile przypomniała mi o babci, na Aimée się zawiodłam, współczułam Isabelle i kibicowałam Odette. I choć ostatnie opowiadanie jakoś mi nie pasowało do pozostałych (nie nazwałabym go mimo wszystko historią miłosną), to tworzą one spójną całość.

Opowiadania Schmitta prowokują do stawiania pytań, na które nie ma dobrych i złych odpowiedzi. Czym tak naprawdę jest miłość? Czy można ją w ogóle zdefiniować? Jak ją rozpoznać? Czy można kogoś kochać, ale przez lata mylić to uczucie z czymś innym, nie dopuszczać go do siebie? Dlaczego ludzie decydują się z kimś być mimo że (jak twierdzą) tej drugiej osoby wcale nie kochają? Czy w ten sposób nie odbierają sobie szansy na prawdziwe szczęście? Czy zawsze zdrada faktycznie jest zdradą?

Miłość to uczucie, które ma przeróżne oblicza. Dla każdego znaczy co innego i każdy tę samą historię miłosną potrafi opowiedzieć na swój własny, niepowtarzalny sposób. Może właśnie dlatego powstaje ich tak wiele - w końcu liczba możliwości jest nieograniczona.

Polecam!

wtorek, sierpnia 09, 2016

Dziś Dzień Miłośników Książek! :)

Dziś Dzień Miłośników Książek! :)

Z tej okazji życzę Wam, moi Kochani, genialnych lektur zawsze pod dostatkiem i na wyciągnięcie ręki, niezapomnianych wrażeń z ich czytania, głębokich wzruszeń, szczerego rozbawienia, licznych zwrotów akcji, dreszczu emocji i czego tam jeszcze chcecie ;)
Aby książki były dla Was źródłem radości, wsparciem i pocieszeniem w trudnych chwilach, ucieczką od rzeczywistości, możliwością przeżywania tysięcy różnych żyć.
Niech książki będą z Wami ;)


niedziela, sierpnia 07, 2016

"... historia, która aż krzyczy, by ją opowiedzieć" - "Kod Szekspira" Virginii Fellows

"... historia, która aż krzyczy, by ją opowiedzieć" - "Kod Szekspira" Virginii Fellows







Autor: Virginia Fellows
Tytuł: Kod Szekspira
Liczba stron: 324
Wydawnictwo: Atena







Tym razem chcę się z Wami dla odmiany podzielić wrażeniami z książki, która nie jest powieścią. Różnie się ją klasyfikuje - jako biografię czy publikację popularnonaukową. Chociaż wydawca uzupełnił to wydanie o wiele przypisów, ilustracji oraz dodatkowy rozdział dotyczący technicznych aspektów omawianych szyfrów - razem z dołączoną bibliografią daje to więc aparat naukowy, no ale cóż... W każdym razie nie jest to żadna fikcja literacka, ale efekt wielu lat pracy autorki, Virginii Fellows.


Sam tytuł może nasuwać skojarzenia z "Kodem Leonarda da Vinci" Dana Browna, ale choć wiele je różni, nie są to skojarzenia zupełnie bezpodstawne. "Kod Szekspira" to opowieść fascynująca i kontrowersyjna, ukazująca zupełnie nowe oblicze epoki elżbietańskiej. Historia zbyt niebezpieczna, by napisać o niej wprost, została zaszyfrowana, aby zachować ją dla przyszłych pokoleń.


W listopadzie 1623 roku opublikowany został zbiór 36 sztuk Szekspira, znany jako Pierwsze Folio. Zaledwie miesiąc wcześniej ukazało się De Augmentis Scientarum Francisa Bacona, wielkiego filozofa i myśliciela. Szczegółowo opisał w tej pracy nowy sposób szyfrowania wiadomości - tzw. szyfr biliteralny. Zastosowanie tego właśnie szyfru do dramatów Szekspira dało zaskakujące rezultaty. Odczytany tekst stanowi zapis życia Bacona i to jemu przypisuje autorstwo wspomnianych sztuk. "Kod Szekspira" opisuje najważniejsze (i najciekawsze) wydarzenia zawarte w treści szyfrogramu.


Wątpliwości co do autorstwa dzieł szekspirowskich to żadna nowość. Spór ortodoksyjnych szekspirologów (u nich niepodzielnie króluje aktor Will Shaksper) z antystratfordczykami (mają swoich kandydatów, m. in. Francisa Bacona, Edwarda de Vere, Christophera Marlowe'a czy nawet samą królową Elżbietę) trwa od stuleci i nic nie wskazuje na to, żeby miał zostać w najbliższym czasie rozstrzygnięty. Trudno uwierzyć, że arcydzieło literatury angielskiej mógł napisać niewykształcony syn rękawicznika, nie ma dowodów na to, żeby skończył jakąkolwiek szkołę. Jego rodzice byli podobno niepiśmienni i podpisywali się krzyżykiem... Nie odnaleziono dotychczas żadnego rękopisu, a wiadomo, że żaden ze spadkobierców Shakspera nie był w ich posiadaniu. Większość jego dramatów ukazała się zresztą najpierw anonimowo, nazwisko dodano dopiero później. Spośród 36 sztuk Pierwszego Folio aż połowy jednak nigdy wcześniej nie opublikowano, pojawiły się, gdy William od siedmiu lat już nie żył. Co zastanawiające, nikt nawet o nim nie wspomniał, kiedy ten umarł. Śmierć tak popularnego dramaturga z pewnością nie przeszłaby niezauważona. A jeden z redaktorów Pierwszego Folio, Ben Jonson, w odzie ku jego pamięci zawarł zagadkowe słowa:


Skąd to sformułowanie, skoro Szekspir swój grobowiec miał (pomnik w kościele Holy Trinity w Stratfordzie)? Jeśli damy się przekonać opowieści z szyfrogramu, wszystko zaczyna układać się w logiczną całość.


Z "Kodu Szekspira" dowiadujemy się jednak o wiele więcej. Francis Bacon, ukrywając swoją prawdziwą tożsamość pod innymi nazwiskami, napisał nie tylko dzieła Williama Szekspira, ale także Roberta Greene'a, George'a Peela, Edmunda Spensera i sztuki sceniczne Christophera Marlowe'a. To jednak nie koniec sensacyjnych doniesień. Francis nie mógł być biologicznym dzieckiem Baconów (wszyscy mieli jasne włosy i niebieskie/szare oczy, on jeden z całej rodziny oczy miał piwne, a włosy czarne). Obalony zostaje mit "Królowej Dziewicy". Poznajemy istotę jej relacji z Leicesterem czy Robertem Devereux, prawdziwe oblicze Roberta Cecila i jego intrygi - to wszystko daje zupełnie inne spojrzenie na historię tego okresu i pozwala zrozumieć wiele z ówczesnych wydarzeń. Dlaczego te i inne tajemnice musiały zostać zaszyfrowane? Mówienie o nich otwarcie zostałoby uznane za zdradę. Elżbieta nie zawahałaby się skrócić takiego śmiałka o głowę. Nawet jeśli miałby to być jej własny syn.


Książkę Virginii Fellows czyta się jak sensacyjną powieść - z wypiekami na twarzy i ustami szeroko otwartymi ze zdumienia. Zwłaszcza że została napisana w tak przystępny sposób. Dołączona bibliografia  i opisanie zasad odczytywania szyfru pozwalają na podjęcie własnego śledztwa. O tej książce nie da się zapomnieć. Pytanie, czy to, o czym przeczytaliśmy, jest prawdą, nie daje spokoju. Wejście do tajemnicy odkryto już dawno, wielu jednak robi wszystko, aby wciąż go nie dostrzegać. 
Wybór należy do każdego z nas - zachęcam więc do lektury.

środa, sierpnia 03, 2016

Liebster Blog Award #1

Liebster Blog Award #1



Uwaga, uwaga! To moja pierwsza, historyczna nominacja do Liebster Blog Award, za którą bardzo dziękuję Pabottyro :) To tajemniczo brzmiące LBA przewijało się przez większość odwiedzanych przeze mnie blogów, co było dość intrygujące. Teraz, kiedy mam okazję również wziąć w tym udział, jak mogłabym się nie skusić? :) Zatem do dzieła!

1. Z jaką książkową postacią najbardziej się identyfikujesz?

Tak szczerze, to chyba z żadną. Owszem, zawsze kibicuję bohaterom czytanych przeze mnie książek, niektórych darzę sympatią, innych mam czasem ochotę uśmiercić. Mogę ich podziwiać, inspirować się nimi, ale żeby identyfikować się z jakąś postacią - nieee.

2. Jaka jest Twoja ulubiona pora dnia na czytanie książek?

Każda pora jest dobra, o ile moje dziecko śpi :)

3. 5 najlepszych/ulubionych pozycji, jakie zdarzyło Ci się przeczytać?


4. Najbardziej znienawidzona książka to...

"Nienawiść" i "książka" to dla mnie pojęcia, które się wzajemnie wykluczają. Ale muszę przyznać, że jest jedna, która mi się wybitnie nie spodobała i teraz mam uraz do jej autora, a mianowicie "Instynkt śmierci" Bentleya Little'a. Strasznie się na niej zawiodłam i ogólnie miałam ciągle wrażenie, że coś takiego musiał napisać jakiś zboczeniec albo facet z poważnymi kompleksami. Omijam szerokim łukiem.

5. Najlepszą adaptacją książki jest...

Dla mnie najlepsze adaptacje filmowe książek to "Przeminęło z wiatrem", "Wichrowe wzgórza", "Duma i uprzedzenie", "Atlas zbuntowany. Część I" (nie mogłam im wybaczyć, że w drugiej części zmienili obsadę...) i cała seria Harry'ego Pottera :)

6. Najbardziej wkurzający bohater książkowy to...

Trudny wybór, ale... stawiam na Jamesa Taggarta (znów "Atlas zbuntowany"). Taki irytujący gnojek. Głupi, żądny władzy, ma o sobie zdecydowanie zbyt wysokie mniemanie. Ogromnie działał mi na nerwy.

7. Moje hobby to (oprócz książek):

ciekawe filmy, włoska muzyka, nauka języków obcych (kiedyś pisałam jeszcze wiersze, ale teraz czasu i weny brak).

8. Ulubiony autor to...

Jest tyle świetnych książek, że trudno ograniczyć się do jednego ulubionego autora, więc wymienię kilku: Ayn Rand, Orhan Pamuk, Doris Lessing, Nicholas Sparks, Marc Levy, Agatha Christie. Chyba wystarczy :)

9. Czy masz książkę, do której wracasz?

Oczywiście, nawet całą serię! Cykl 10 książek o Ani z Zielonego Wzgórza przeczytałam 5 czy 6 razy :)

10. Od jak dawna czytasz, oraz kto/co Cię do tego skłonił.

Od 4. roku życia. W domu zawsze było dużo książek, a czytanie bajek z mamą najwyraźniej zrobiło swoje :)

11. Co skłoniło Cię do założenia bloga?

Przede wszystkim miłość do książek - zawsze były dla mnie jak najlepsi przyjaciele. Poza tym niemały wpływ na moją decyzję miało szpanowanie koleżanek ze studiów, które ciągle chwaliły się współpracą z różnymi wydawnictwami :P


Ufff, trochę czasu to zajęło, ale udało się :)
Ja z kolei nominuję:

  1. Wyobraź sobie, że z jakiegoś powodu Twoja biblioteczka nagle staje w płomieniach. Zdążysz ocalić tylko jedną książkę. Którą uratujesz?
  2. Dostajesz szansę na prawdziwe spotkanie ze swoim ulubionym bohaterem książkowym. Co wybierzesz - szaloną przygodę czy romantyczną randkę w jego towarzystwie?
  3. Wracasz do domu z niejasnym przeczuciem, że coś jest nie tak... Zamek w drzwiach był przekręcony tylko raz, chociaż Ty zawsze przekręcasz go dwa razy, a w jednym z pokoi pali się światło (na pewno zgasiłaś/łeś je przed wyjściem)... Co robisz? Odważnie wkraczasz do środka i sam(a) mierzysz się z tym, co na Ciebie czeka czy wzywasz na pomoc którąś z książkowych postaci? Którą i dlaczego?
  4. Mówi się, że rodziny się nie wybiera, ale gdybyś miał(a) stworzyć sobie taką książkową rodzinę, kto by się w niej znalazł i dlaczego? Rodzice, rodzeństwo, mąż/żona, dzieci, a może jakiś domowy zwierz? Jakie postaci z książek chciał(a)byś obsadzić w tych rolach?
  5. Pies właśnie zeżarł Twoją książkę. Wciąż jeszcze oblizuje się ze smakiem, a wokół w kałużach ze śliny leżą na wpół przeżute strzępy papieru. Trudno nawet rozpoznać, jaką lekturę w ten sposób przetrawił, ale masz nadzieję, że to... (Której książki ze swoich zbiorów byłoby Ci najmniej żal w takiej sytuacji?)
  6. Jak wyglądałby Twój idealny wieczór z książką?
  7. Czy wyobrażasz sobie świat bez tradycyjnych, drukowanych książek?
  8. Na jeden dzień możesz wcielić się w rolę jakiejś postaci literackiej - kogo wybierasz i dlaczego?
  9. Ktoś chce Ci podarować nietypowy prezent: masz do wyboru milion dolarów albo darmowe książki bez żadnych ograniczeń - na co się decydujesz?
  10. Czy masz jakieś motto życiowe? Jeśli tak, pochwal się nim :)
  11. Czym się zajmujesz, kiedy nie czytasz?
To by było na tyle :) Mam nadzieję, że pytania się Wam spodobają. Dajcie znać, jak już na nie odpowiecie :)
Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger