wtorek, lipca 31, 2018

Zapowiedzi wydawnicze - sierpień

Zapowiedzi wydawnicze - sierpień
Co powiecie na kilka nadchodzących premier książkowych, które najbardziej mnie zainteresowały? Tym razem lista mocno ograniczona, ale... jakoś nic więcej nie zdołało przyciągnąć mojej uwagi. Dodalibyście coś jeszcze? Może podrzucicie mi jakieś ciekawe tytuły? :)


Wszystko, czego pragnęliśmy Emily Giffin
wyd. Otwarte
Premiera: 1 sierpnia 2018


Nina należy do elity i u boku bogatego męża prowadzi wygodne życie, jakiego zawsze pragnęła. Ich syn Finch właśnie dostał się na wymarzone studia w Princeton.
Tom jest samotnym ojcem i pracuje od rana do nocy. Rozpiera go duma, gdy jego córka Lyla dzięki stypendium zaczyna naukę w prywatnym liceum. Dziewczyna usilnie stara się dopasować do obcego jej otoczenia, choć latynoska uroda odziedziczona po matce wcale jej w tym nie pomaga.
Światy Niny i Toma zderzają się gwałtownie, gdy w szkole wybucha skandal obyczajowy z udziałem ich
dzieci.

Pośród piętrzących się kłamstw bohaterowie będą musieli przemyśleć relacje z najbliższymi i odpowiedzieć sobie na ważne pytanie: czego naprawdę pragną?
Moją przedpremierową recenzję przeczytacie tutaj ;)

Diabelski Młyn Aneta Jadowska
wyd. SQN Imaginatio
Premiera: 1 sierpnia 2018
Wszystkie ścieżki prowadzą do Archiwum. Czy któraś wiedzie z powrotem do domu?
Robin nie pamięta swojej przeszłości, ale Nikita znalazła sposób, by to zmienić. Nie będzie to proste, ale czy coś w ich życiu takie jest?
Nikita i Robin ruszają w niebezpieczną podróż przez Bezdroża, by dotrzeć do źródeł tajemnicy – miejsca, które skrywa wszystkie sekrety Zakonu Cieni.
By się tam znaleźć, potrzebują pomocy Cygańskiego Księcia i jego taboru, bo tylko magia Niespokojnych pozwoli im przeżyć zetknięcie z mroczną magią Bezdroży i Rubieży. W zamian muszą pomóc taborowi uruchomić Lunapark i ożywić niesamowity Diabelski Młyn.
A gdy we wszystko postanawiają się wmieszać nordyccy bogowie, berserk oraz młodociany smok, wiadomo już, że Robina i Nikitę czeka szalona i zaskakująca przygoda.

Alyssa i czary A. G. Howard
wyd. Uroboros
Premiera: 22 sierpnia 2018
Alyssa Gardner jeszcze nigdy nie zaznała w swoim życiu prawdziwej ciszy. Dręczą ją urojenia. Nieustannie towarzyszą jej głosy kwiatów i owadów. Gdy Alyssa odkrywa tę prawdę, cały jej świat rozsypuje się jak domek z kart. Czyli nie są szalone, ani dziewczyna – słysząca głosy kwiatów i owadów, ani jej prapraprababka, Alicja Liddell, ani Alison, jej matka, zamknięta w zakładzie psychiatrycznym. Na kobietach z tej rodziny ciąży klątwa, którą zdjąć może tylko Alyssa. Musi skoczyć do króliczej nory. Prawdziwa Kraina Czarów jest o wiele mroczniejsza niż jej literacki odpowiednik...

Niepojęta, mroczna magia, postaci żywcem wyjęte z filmów Tima Burtona,
intrygi i walka o władzę... Przy tej książce historia Lewisa Carrolla to jedynie dziecinna opowiastka!

Druga szansa Katarzyna Berenika Miszczuk
wyd. Uroboros
Premiera: 22 sierpnia 2018


Julia budzi się w tajemniczym szpitalu. Nie poznaje własnego odbicia w lustrze, nie pamięta, jak się tu znalazła. Z czasem dowiaduje się, że cała jej rodzina zginęła w pożarze. Jedynie Julii udało się przeżyć, choć na skutek odniesionych obrażeń straciła pamięć. Nazwa ośrodka, Druga Szansa, powinna napawać pacjentów otuchą… Co jednak myśleć o kobiecie, która ciągle wróży Julii śmierć, pojawiającej się nagle nieznajomej dziewczynie i szeptach rozbrzmiewających dokoła? Najwyraźniej dzieje się tu coś dziwnego. Julia staje się coraz bardziej zagubiona i przerażona. Co zrobi w sytuacji, w której nie może zaufać nawet sobie?




Feel again Mona Kasten
wyd. Jaguar
Premiera: 22 sierpnia 2018


Sawyer Dixon jest młoda, bezkompromisowa i samotna. Od śmierci rodziców nie pozwala nikomu zbliżyć się do siebie. To się zmienia, gdy poznaje Izaaka Granta. Ze swoimi dziwnymi okularami i ubraniami jest dokładnym przeciwieństwem zwykłego planu Sawyera. Ale kiedy Izaak, zmęczony byciem singlem, prosi o pomoc, zawierają umowę: Sawyer zamienia Izaaka w złego chłopca i nagrywa jego rozwój, jako projekt fotograficzny. Niestety Sawyer nie liczył się z intensywnymi uczuciami, które rodzą się i mieszają między nią a Izaakiem.




Moja Jane Eyre
Cynthia Hand, Brodi Ashton, Jodi Meadows
wyd. SQN Imaginatio
Premiera: 22 sierpnia 2018

Może ci się wydawać, że znasz tę historię. Sierota Jane Eyre, bez grosza przy duszy, rozpoczyna nowe życie jako guwernantka w Thornfield Hall. Tam spotyka mrocznego i tajemniczego pana Rochester.

Pomimo dużej różnicy wieku i jego nieznośnego temperamentu, zakochują się w sobie i, o zgrozo, ONA wychodzi za niego za mąż.

Ale czy to na pewno Jane Eyre?

Przygotuj się na przygodę w której nic nie jest takie, jak się wydaje: pewien dżentelmen ukrywa się bardziej niż trup w szafie. A co jeżeli we wszystko wmieszają się początkująca pisarka Charlotte Brontë i badacz zjawisk nadprzyrodzonych Alexander Blackwood?


Soulless T. M. Frazier
wyd. Kobiece
Premiera: 23 sierpnia 2018


Bear siedzi w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił. Ucieczka jest jedyną rzeczą, o jakiej marzy przystojny i niebezpieczny motocyklista. Wie, że musi się wydostać z więzienia, bo jego ukochana jest tam, gdzie nie może jej chronić. 
Thia  ukrywa się, pozostając pod opieką przyjaciół Beara. Stara się być cierpliwa i czekać, ale miesiące bez kontaktu z nim są jak tortura. Nadszedł czas, by zawalczyć o powrót ukochanego mężczyzny. 
Jedynym sposobem na przetrwanie tych dwojga będzie pójście na wojnę z Choopem, niebezpiecznym przywódcą gangu motocyklowego. 
Bear i Thea stoczą walkę na śmierć i życie o swoje prawo do miłości.

poniedziałek, lipca 30, 2018

Kot inny niż wszystkie - "Tajemniczy czarny kot" Nathalie Semenuik

Kot inny niż wszystkie - "Tajemniczy czarny kot" Nathalie Semenuik
Autor: Nathalie Semenuik
Tytuł: Tajemniczy czarny kot
Liczba stron: 136
Wydawnictwo: Alma-Press



Czy czarny kot rzeczywiście przynosi pecha? Skąd w ogóle wzięło się to przekonanie? Dlaczego właśnie kota - i to akurat czarnego - zaczęto traktować jako symbol nadciągającego nieszczęścia? Wy również odczuwacie ten irracjonalny strach czy może zaliczacie się do miłośników tych niezależnych stworzeń i - podobnie jak Brigitte Bardot, Morgan Freeman, Mel Gibson, John Lennon, Paul McCartney, Tina Turner czy Nicole Kidman - uważacie, że przynoszą Wam szczęście? Niezależnie od tego, czy wierzycie w przesądy czy też nie, ta lektura może Was zainteresować.
Kot został udomowiony prawdopodobnie już w starożytnym Egipcie, około cztery tysiące lat temu, choć bliskie relacje człowieka z tym zwierzakiem mogą sięgać jeszcze dalej w przeszłość. Ich wielowiekowa historia okazała się niezwykle burzliwa, zwłaszcza gdy skupimy się na kotach o czarnym umaszczeniu. Początkowo widziano w nich obrońców domostw lub nawet czczono jak bóstwa. Sytuacja zaczęła się jednak zmieniać w VIII w. p.n.e., podczas najazdu Etiopczyków na Egipt. Właśnie wtedy stały się one symbolem nieszczęścia. Strach przed czarnym kotem rozprzestrzenił się w Europie w XII w., kiedy zaczęto łączyć go z czarną magią. Bulla papieska z 1233 roku określiła go wręcz mianem "sługi diabła", a przez kolejne pięć wieków naprawdę wiele wycierpiał. Palenie na stosie razem z czarownicami czy zrzucanie z wysokich wież to tylko niektóre z przykładów...



Nathalie Semenuik udało się zawrzeć w tej niewielkiej książeczce całkiem pokaźną dawkę informacji o czarnym kocie i jego historii. Relacjonuje ją czytelnikowi krok po kroku, uzupełniając tekst licznymi ciekawostkami. Co jeszcze znajdziemy na kartach "Tajemniczego czarnego kota"? Poznamy przesądy i wierzenia ludowe, a także kilka legend, m.in. o tym, skąd wzięło się powiedzenie o jego dziewięciu życiach. Dowiemy się, w jakich rejonach świata postrzega się go inaczej - nie jako zapowiedź pechowych zdarzeń, lecz talizman przynoszący szczęście - oraz w jaki sposób traktowany był przez marynarzy. Dostaniemy ponadto listę terapeutycznych i egzorcystycznych mocy tego zwierzęcia.




Ta pozycja to prawdziwa skarbnica wiedzy o czarnym kocie. Napisana w jasny i przystępny sposób, stanowi ciekawe, a przy tym bardzo skondensowane źródło informacji. Do tego została naprawdę pięknie wydana. Okładka prezentuje się bardzo elegancko, a w środku aż roi się od wyjątkowo przyciągających wzrok ilustracji, które zdecydowanie dodają jej uroku. To idealny pomysł na prezent dla miłośnika kotów, ale nie tylko. Sama raczej nie zaliczam się do tego grona, a mimo to książka ogromnie mi się spodobała. Dlatego polecam ją wszystkim (nawet tym, którzy wolą psy)!
Zuzanna

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Oficynie Wydawniczej Alma-Press!

Wyzwanie:

poniedziałek, lipca 30, 2018

"Cień i kość" Leigh Bardugo [GRISZA #1] *LostGirl*

"Cień i kość" Leigh Bardugo [GRISZA #1] *LostGirl*

Autor: Leigh Bardugo
Tytuł: Cień i kość
Cykl: Grisza, tom 1
Liczba stron: 380
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc

Leigh Bardugo zachwyciła mnie cyklem Szóstka wron. Postanowiłam więc sięgnąć do początków i sprawdzić, czy tym razem również będzie to udana lektura. Czy była? Obiema rękami podpisuję się pod tym, że tak.
Ravka, kiedyś potężna i dumna, teraz jest rozdarta przez Fałdę Cienia - pasmo ciemności zamieszkane przez potwory. Nic nie wskazuje na to, by coś się zmieniło, ale wtedy pojawia się promyczek nadziei. Okazuje się nim być Alina Starkov. Podczas podróży przez Fałdę jej pułk zostaje zaatakowany, a najlepszy przyjaciel ciężko ranny. Odkrywa uśpioną moc, która może okazać się kluczem do wyzwolenia kraju. Alina trafia na dwór królewski, gdzie zaczyna uczyć się na Griszę.
Państwo wzorowane na carskiej Rosji to bardzo dobry pomysł. Przez bogate opisy pałacu i krajobrazu czułam, jakbym tam naprawdę była. Podobało mi się, że dowiadujemy się tu dużo o Griszach. Poznajemy ich życie, zwyczaje i to, czym się zajmują na co dzień. Każda grupa ma swoje własne stroje, zasady, np. Przyzywacze nie jadają z Fabrykatorami. Łatwo się pogubić, bo informacji jest sporo. Mimo trudności to ogromny plus, ponieważ widać, że autorka się napracowała. Bohaterowie są nieprzewidywalni. Wiele razy myślałam, że ktoś jest dobry, ale potem pokazywał swoje prawdziwe oblicze. Alinę polubiłam od początku. Uwielbiam ją za cięty język, poczucie humoru i niewyparzoną buzię. A przede wszystkim za to, że jest gotowa zrobić wszystko, by ocalić bliską osobę. Za najlepszą postać uważam jednak Draklinga. Pokochałam go od pierwszych stron i nie zmieniło się to nawet wtedy, gdy okazał się zły. Jest opętany żądzą władzy i bezlitosny. Nic nie stanie mu na przeszkodzie w drodze do celu.
Nie dziwię się, że ta książka zebrała tyle pozytywnych recenzji. Piękna okładka przykuwa wzrok, a opis podsyca apetyt i nie sposób mu się oprzeć. Niezwykły klimat wciąga i nie pozwala się oderwać. Polecam i zapraszam wszystkich do tajemniczego świata Grisz.
LostGirl

niedziela, lipca 29, 2018

"Księga wieszczb" Eriki Swyler *LostGirl*

"Księga wieszczb" Eriki Swyler *LostGirl*
Autor: Erika Swyler
Tytuł: Księga wieszczb
Liczba stron: 408
Wydawnictwo: Czarna Owca

Motyw klątwy rodzinnej jest dosyć znany. Często autorzy stosują te same schematy, w tym przypadku nie jest inaczej. A jednak Erika Swyler stworzyła coś zupełnie nowego, coś, co oczarowało mnie i wciągnęło do reszty.

Powieść składa się z dwóch ciągów narracji. Pierwszy z nich opowiada o młodym bibliotekarzu Simonie Watsonie, który mieszka w rozpadającym się domu, w zatoce Long Island. Pewnego dnia dostaje starą księgę – dziennik właściciela wędrownego cyrku. Odkrywa, że kobiety w jego rodzinie zawsze toną dwudziestego czwartego lipca. Ten dzień zbliża się wielkimi krokami, a pech sprawił, że młodsza siostra Simona wraca w rodzinne strony i może stać się kolejną ofiarą klątwy. Drugi ciąg narracji opowiada o losach niemego Amosa. Podczas wędrówki trafia na wędrowny cyrk. Los się do niego uśmiecha i rozpoczyna nowe życie.
Akcja rozgrywa się powoli. Część rozdziałów opowiada o Simonie, a druga o początkach jego rodu. Osobiście wolę tę drugą, ponieważ postacie tam są bogato opisanie i złożone. Moim zdaniem autorka trochę zaniedbała losy Simona, przez co nie zainteresowały mnie aż tak mocno. Nie podoba mi się to, że współczesne postacie są tylko imieniem. Wiemy o nich niewiele, a szkoda. Uważam że autorka mogłaby rozbudować Alice, Enolę i Doyle'a, którzy odgrywają największą rolę zaraz po Simonie.
Mimo kilku niedociągnięć książka mnie oczarowała. Niezwykły i tajemniczy klimat sprawił, że nie mogłam oderwać się od lektury. Uważam że to udany debiut i warto poświęcić na niego chwilę. Polecam wszystkim, którzy chcą przeczytać opowieść o rodzinnej klątwie, książkach i magii.
LostGirl

środa, lipca 25, 2018

[PRZEDPREMIEROWO] "Wszystko, czego pragnęliśmy" Emily Giffin

[PRZEDPREMIEROWO] "Wszystko, czego pragnęliśmy" Emily Giffin
Autor: Emily Giffin
Tytuł: Wszystko, czego pragnęliśmy
Liczba stron: 448
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera: 1 sierpnia 2018

Pieniądze otwierają niejedne drzwi... i potrafią zamknąć wiele ust. Gdzie przebiega granica, za którą nie ma już odwrotu? W którym momencie osoba korzystająca ze swoich środków czy pozycji społecznej przestaje zasługiwać na miano dobrego człowieka i staje się pozbawionym zasad moralnych potworem?
Nina i Kirk Browningowie żyją w luksusie. Olbrzymi, piękny dom w prestiżowej dzielnicy miasta, uczestnictwo w galach dobroczynnych i spotkania ze znajomymi w country clubie to dla nich codzienność. Niczego nie odmawiają także swojemu jedynemu synowi, Finchowi. To dlatego nastolatek jeździ do szkoły własnym mercedesem klasy G, a kilkaset dolarów za bilet na koncert nie robi na nim żadnego wrażenia. Uczęszcza do Windsor - elitarnego liceum, które regularnie otrzymuje od jego rodziców hojne dotacje. Jedno zdjęcie z imprezy rozesłane do kolegów wprowadza w ich uporządkowane dotąd życie spore komplikacje. Wybucha skandal, a Nina i Kirk próbują jakoś sobie z nim poradzić, każde na swój własny sposób. Sfotografowana dziewczyna - Lyla Volpe - wychowywana przez samotnego ojca, wcale nie chce nagłaśniania sprawy i ukarania winnych. Pragnie jedynie, by jak najszybciej zapomniano o całej aferze. Niestety sytuacja zdaje się z każdym dniem komplikować coraz bardziej.
Autorka postawiła na narrację pierwszoosobową, wydarzenia relacjonuje naprzemiennie troje bohaterów - Nina, Lyla i Tom. Uważam to za ogromny plus tej powieści. Dzięki takiemu zabiegowi nie tylko można łatwiej wczuć się w sytuację poszczególnych postaci i zrozumieć kierujące nimi motywy, ale także spojrzeć na całość fabuły z kilku różnych perspektyw. Doceniam to tym bardziej, że Emily Giffin wcale nie porusza błahych tematów. Nadużycia wobec kobiet, alkoholizm, próba samobójcza, materialistyczne podejście do życia, wykorzystywanie wpływów i uprzywilejowanej pozycji społecznej do wyciszania niewygodnych sytuacji, podziały na dzieci z tzw. "dobrych domów" i te z rodzin mniej zamożnych, rozpad małżeństwa, samotne rodzicielstwo czy nawet gwałt - to wszystko znajdziemy w jej najnowszej książce.

Mimo tak trudnej, ciężkiej tematyki, język i styl powieści pozostają proste i przejrzyste, dzięki czemu czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Prawdziwa wersja wydarzeń pozostawała tajemnicą aż do samego końca, wciąż towarzyszyły mi wątpliwości, kto z bohaterów kłamie i do jakiego stopnia jego słowa są fałszywe. Wciągnęłam się niesamowicie, a wykreowani przez autorkę bohaterowie intrygowali i wywoływali u mnie pełną gamę emocji, od sympatii, przez współczucie, aż po głęboką niechęć. Najbardziej polubiłam Ninę. Tej wyjątkowej kobiety pieniądze ani pozycja społeczna nie zdołały wypaczyć i choć nie było to dla niej łatwe, stanęła po właściwej stronie. Jej skomplikowana historia poruszyła mnie nie mniej niż to, co przydarzyło się Lyli.
"Wszystko, czego pragnęliśmy" z pewnością zostanie w mojej pamięci na długo. Historia opowiedziana przez Emily Giffin wciągnęła mnie, trzymając w niepewności do samego końca. Autorka skutecznie wodziła mnie za nos, raz wierzyłam w dobre intencje Fincha, to znów kwestionowałam jego szczerość, nie mogąc zdobyć się na jednoznaczną ocenę jego osoby. Ta wielowątkowa powieść głęboko mnie poruszyła, wywołując szereg różnorodnych emocji i skłaniając do refleksji nad współczesnym światem. Polecam ją każdemu, kto nie boi się trudnych tematów.
Zuzanna

Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi CzytamPierwszy!




Wyzwanie:

poniedziałek, lipca 23, 2018

"Miedziana Rękawica" Holly Black i Cassandry Clare [MAGISTERIUM #2] *LostGirl*

"Miedziana Rękawica" Holly Black i Cassandry Clare [MAGISTERIUM #2] *LostGirl*
Autor: Holly Black, Cassandra Clare
Tytuł: Miedziana Rękawica
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: Albatros


Czy mamy wybór pomiędzy byciem dobry a złym? A może rodzimy się z rysą, która pogłębiając się, pokazuje nam naszą ciemną stronę? Każdy z nas ją ma i musi się z tym pogodzić. Jednak Call rozpaczliwie szuka dowodu na to, że mrok go nie opanował. O jego zmaganiach możemy przeczytać w drugim tomie serii Magisterium.
Po roku spędzonym w szkole magii Callum wraca na wakacje do domu. Każdy by się cieszył z wolnego od szkoły, ale nie on. Tęskni za przyjaciółmi i Magisterium, które stało się dla niego domem. Jedynym towarzyszem niedoli jest ogarnięty chaosem wilk Mord, którego obecności nie może znieść ojciec chłopaka. Kiedy odkrywa, że rodzic prawdopodobnie planuje go zabić, ucieka. Schronienie znajduje w Magisterium, u boku przyjaciół. Aż do czasu, kiedy dowiadują się, że skradziono Alkahest – rękawicę, która może odebrać życie makarowi. Call wraz z przyjaciółmi wyrusza natychmiast, by narzędzie nie dostało się w niepowołane ręce.
Callum Hunt aż prosi się o osobny akapit. Od kiedy poznał tajemnicę, bardzo się zmienił. Przez nią nie ufa sam sobie i nie wie, kim tak naprawdę jest. Przez całą książkę analizuje każdy czyn i myśli, jakim człowiekiem go to czyni. To nie jego jedyne zmartwienie. Chłopak nikomu nic nie mówi, gdyż obawia się, że po poznaniu prawdy straci jednych przyjaciół.
Początek był nieco nudny, ale wraz z kolejnymi stronami akcja ruszała do przodu. Bardzo podobało mi się, ze bohaterowie byli w ciągłym ruchu, przez co się nie nudziłam. Tym razem uczniowie Magisterium nie uczą się jedynie kontroli nad żywiołami, ale także wyruszają na misje poza szkołę. Dzięki temu możemy lepiej poznać świat zewnętrzny, tej szansy nie było w poprzedniej części. Bardzo podobało mi się również to, że autorki pokazują, że przyjaźń i poświęcenie dla drugiej osoby są bardzo ważne. Call w Magisterium poznał Aarona i Tamarę, którzy zawsze mu pomogą i nigdy go nie opuszczą. Przekonują nas, że prawdziwa przyjaźń przetrwa wszystko.
"Miedziana Rękawica" to udana kontynuacja, przy której miło spędziłam czas. Jest to opowieść o lojalności i rzeczywistej przyjaźni. Warto pisać o tych wartościach, gdyż w obecnych czasach coraz rzadziej mamy okazje się z nimi spotkać. Jeśli podobał Wam się pierwszy tom, to ten pokochacie jeszcze bardziej. A teraz pozostaje mi czekać na trzeci.

LostGirl


sobota, lipca 21, 2018

Jak być piękną i zdrowo żyć - "Pretty Happy" Kate Hudson

Jak być piękną i zdrowo żyć - "Pretty Happy" Kate Hudson
Autor: Kate Hudson
Tytuł: Pretty Happy.
Przepis na pokochanie siebie
Liczba stron: 256
Wydawnictwo: Kobiece

W czym tkwi sekret piękna i zdrowego stylu życia? Sądzicie, że wystarczy przypadkowo wybrana modna dieta? Wierzycie, że powtarzając zestaw ćwiczeń jakiegoś celebryty, uzyskacie wymarzoną sylwetkę? Nic bardziej mylnego. Kate Hudson w swoim poradniku "Pretty Happy" przekonuje, że tak naprawdę wystarczy wsłuchać się w siebie. Zrozumieć sygnały, jakie wysyła nam organizm i właściwie na nie reagować.
Podobno najprostsze rozwiązania są najlepsze, a właśnie takie prezentuje Kate Hudson w swojej książce. Zamiast stosować kolejne dziwne diety albo zamęczać się ćwiczeniami, które nie dają nam żadnej radości, dostajemy od autorki inną propozycję. Przedstawia nam swoje cztery filary dbania o siebie, a dzięki szczegółowym wyjaśnieniom i licznym wskazówkom bez problemu możemy je dopasować do własnych potrzeb. A czym są te filary? Pierwszy z nich polega na podtrzymywaniu intuicyjnego związku ze swoim organizmem (byciu "body smart"). Samoakceptacja i szacunek do samego siebie to podstawa, o wiele łatwiej dostrzec wówczas sygnały wysyłane przez nasze ciało. Filar drugi dotyczy odżywiania - dostajemy ogólne wskazówki dotyczące jedzenia (np. rezygnacja z przetworzonych produktów, pobudzenie kubków smakowych przez uwzględnianie wszystkich sześciu smaków w jadłospisie każdego dnia), listy zdrowych i niezdrowych produktów. Filar trzeci to obudzenie swojego ciała poprzez ruch. Autorka nie narzuca jednak czytelnikowi jednego konkretnego zestawu ćwiczeń. Zamiast tego zachęca do spróbowania różnych aktywności i wybrania tych, które będą nam sprawiać najwięcej radości. Ostatni z filarów dotyczy cudu uważności, a narzędziem, jakie ma nam tutaj pomóc, jest medytacja. A właściwie dowolny z jej wielu rodzajów. Zanim więc odrzuci Was myśl o siedzeniu po turecku i mruczeniu pod nosem - nie o to chodzi. Wystarczy nawet tak prosta sprawa jak np. słuchanie ulubionej muzyki podczas spaceru. Co jeszcze? Sprawdzimy m.in. jakim typem organizmu jesteśmy według ajurwedy, ocenimy swoją uważność czy np. poznamy proste metody oczyszczania (z przepisami).
"Pretty Happy" to poradnik, który naprawdę do mnie przemawia. Kate Hudson w prosty i bardzo przejrzysty sposób dzieli się swoimi doświadczeniami i udziela porad, jak możemy sprawić, by nasze życie stało się lepsze, zdrowsze i szczęśliwsze. Nie daje jednej uniwersalnej instrukcji, co mamy robić, a czego nie. Każdy z nas jest przecież inny, więc to, co sprawdza się w jej przypadku, w innych może nie przynieść oczekiwanych rezultatów. Otrzymujemy zatem wybór narzędzi i liczne wskazówki, reszta należy już do nas. Książka Kate Hudson okazała się ciepła, sympatyczna, a przy tym bogata w różnorodne informacje. Do tego została naprawdę pięknie wydana - twarda oprawa, przyciągająca wzrok okładka, a w środku jeszcze więcej świetnych zdjęć.
Polecam!
Zuzanna

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu!
Wyzwanie:

czwartek, lipca 19, 2018

"Próba Żelaza" Holly Black i Cassandry Clare [MAGISTERIUM #1] *LostGirl*

"Próba Żelaza" Holly Black i Cassandry Clare [MAGISTERIUM #1] *LostGirl*
Autor: Holly Black, Cassandra Clare
Tytuł: Próba Żelaza
Cykl: Magisterium, tom 1
Liczba stron: 352
Wydawnictwo: Albatros

Dziś przeniosę Was do podziemnej szkoły pełnej tajemnic. Przejdziemy się po korytarzach jaskiń, w których zabłądzić jest łatwo. Poznamy żywioły, które przy połączeniu tworzą mieszankę wybuchową. A to wszystko w "Próbie Żelaza".
Callum Hunt pochodzi z magicznej rodziny. Jego matka zmarła, wskutek czego jego ojciec odcina się od wszystkiego, co magiczne. Całe życie przestrzega syna, by też trzymał się od magii z daleka. Nadchodzi dzień Próby Żelaza, którą musi zdać każdy, kto ma magiczne zdolności. Chłopak, pamiętając przestrogi ojca, robi wszystko, żeby nie zdać. Kiedy jest już pewny, że się nie dostanie, staje się coś, czego się nie spodziewał. Zostaje przyjęty, a co najdziwniejsze, trafia pod opiekę jednego z najlepszych mistrzów.
Zaznaczam na wstępie, że ta książka jest bardzo podobna do serii o Harrym Potterze. Trójka bohaterów – dwóch chłopców, jedna dziewczyna - szkoła magii, czarny charakter z ogromną mocą. Mogłabym wymienić jeszcze sporo elementów, ale nie o to chodzi. Taki schemat mi nie przeszkadza. Akcja jest szybka, przepełniona zwrotami akcji, dzięki czemu nie mogłam się oderwać od lektury. Opisy są krótkie i treściwe, takie jak lubię. Bardzo podoba mi się, że występuje tu trzecioosobowa narracja. Dzięki temu mogłam spojrzeć na wydarzenia z innej perspektywy i poznać przemyślenia i odczucia postaci. I na tym kończą się plusy.

Uważam, że autorki poszły na łatwiznę. O bohaterach wiemy bardzo mało. Poznajemy ich imiona i skróconą przeszłość, i tylko tyle. O szkole bardzo podobnie. Znamy tylko imiona mistrzów i parę miejsc. Liczyłam, że poznamy przedmioty, zachowania mistrzów, więcej miejsc w szkole. Cóż, mogę liczyć, że znajdę rekompensatę w następnej części. Tytułowa Próba Żelaza w ogóle mi się nie podobała. Mogła być dużo ciekawsza.
"Próba Żelaza" to naprawdę ciekawy przypadek. Mimo że nie zaskakuje niczym nowym, warto dać tej powieści szansę. Zakończenie zaskakuje, dzięki czemu od razu mam ochotę sięgnąć po kontynuację. Polecam ją głównie nastoletnim czytelnikom, ale może się spodobać również tym starszym. Bohaterowie nie są irytujący i nie robią głupot. Ta książka zapewniła mi niecałe dwa dni dobrej lektury.
LostGirl

środa, lipca 18, 2018

Thomas Sniegoski "Nefilim" [UPADLI #1] *LostGirl*

Thomas Sniegoski "Nefilim" [UPADLI #1] *LostGirl*
Autor: Thomas Sniegoski
Tytuł: Nefilim
Cykl: Upadli, tom 1
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Jaguar


Książek o aniołach i demonach nie sposób zliczyć. Uwielbiam tę tematykę, a ostatnio zaczęłam mieć na nią prawdziwą fazę. "Nefilim" zachęcił mnie okładką i obiecująco zapowiadającym się opisem. Po przeczytaniu mam mieszane uczucia, przez co ciężko jest mi ją ocenić.
Główny bohater wiedzie życie normalnego nastolatka. Chodzi do szkoły, zaczyna zastanawiać się nad studiami, podkochuje się w popularnej dziewczynie. W osiemnaste urodziny zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Nocą śni koszmary, w których widzi pole bitwy, krew i rzeź. Pojawiają się bóle głowy, po których chłopak rozumie inne języki, mimo że nigdy się ich nie uczył. Uważa, że zaczyna popadać w obłęd. Jakby tego było mało, spotyka starca, który wyjawia mu, kim jest i co mu grozi. Tropi go dowódca Boskich Strażników, który nie spocznie, póki go nie zabije. 
Polubiłam głównego bohatera, mimo że często irytował mnie swoim zachowaniem. Podobało mi się to, że nie chciał zaakceptować swojej odmienności. W innych książkach zwykle postacie szybko się w niej odnajdują, a tutaj trochę mu zeszło. Po raz kolejny mamy do czynienia ze światem, w którym anioły nie są dobre. Sam dowódca straży nazywał ludzi małpami, co raczej nie pasuje do wizerunku dobrych opiekunów. Najbardziej zaciekawiły mnie inne upadłe anioły. Zesłane na Ziemię, postanawiają wtopić się w tłum. Uczą się żyć jak ludzie. Zabawne jest czytanie o tym, jak jeden z upadłych pije gin w rozpadającym się budynku. Na koniec dodam, że według mnie ta okładka prezentuje się lepiej niż oryginał.
"Nefilim" nie zachwycił mnie, ale nie mogę powiedzieć, że to była zła lektura. Jestem skłonna do sięgnięcia po następny tom, ponieważ zakończenie mnie zaciekawiło. Mam nadzieję, że będzie lepszy od poprzedniego. Polecam ją miłośnikom fantastyki i książek o aniołach. Na koniec dodam, że na jej podstawie powstał serial pt. Fallen.
LostGirl

wtorek, lipca 17, 2018

Wszyscy mamy w sobie mrok - "Przeklęci święci" Maggie Stiefvater

Wszyscy mamy w sobie mrok - "Przeklęci święci" Maggie Stiefvater
Autor: Maggie Stiefvater
Tytuł: Przeklęci święci
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Uroboros
Premiera: 6 czerwca 2018

Poprzednia powieść Maggie Stiefvater, "Wyścig śmierci", z miejsca mnie oczarowała i wciągnęła do niesamowitego świata wykreowanego przez autorkę. Dlatego nie miałam żadnych wątpliwości, że "Przeklęci święci" również znajdą się na liście moich lektur. Początkowo ta historia mnie nie porwała, ale wciąż miałam nadzieję, że w kolejnych rozdziałach to się zmieni. Czy tak się stało?
Bicho Raro to specyficzna miejscowość i wcale nie chodzi o sąsiedztwo pustyni ani o brak innych osad w promieniu wielu mil. To właśnie tutaj mieszka rodzina Soria, w której od lat rodzą się Święci. Z całego kraju przybywają do nich pątnicy pragnący doświadczyć cudu. Jednak to wcale nie jest takie proste, jak by się mogło wydawać. Owszem, to Święty przeprowadza pierwszy cud, ale wówczas mrok danej osoby ujawnia się, przybiera zewnętrzną formę. Reszta zależy od samego pątnika. Gdy wyciągnie wnioski i nauczy się, jak go ujarzmić, dokona drugiego cudu. Może to potrwać chwilę albo całe lata, a niektórym ta sztuka nigdy się nie uda. Soria izolują się od przybyłych, nawet z nimi nie rozmawiając, z obawy, że gdy złamią tabu i pomogą któremuś z nich, mrok dosięgnie także ich samych.
Gdybym miała określić tę książkę jednym słowem, powiedziałabym, że jest... dziwna. To wrażenie towarzyszyło mi przez cały czas i w zasadzie zaczęło zanikać dopiero pod koniec lektury. Akcji nie ma zbyt wiele, za to autorka postawiła na opisy i naszpikowała powieść metaforami. Bohaterowie intrygują, choć nie poznajemy ich zbyt dobrze. Beatriz to inteligentna dziewczyna, która nie chce być Świętą. Wszyscy uważają ją za osobę pozbawioną uczuć, nawet ona sama nie dopuszcza do siebie myśli, że może być inaczej. Niezwykle zdolna i zdeterminowana, samodzielnie skonstruowała nadajnik radiowy, wykorzystywany do pirackich audycji. Prowadzi je Joaquin, posługujący się pseudonimem Diablo Diablo. Trzeci z kuzynów, Daniel, to aktualnie urzędujący Święty. Mamy też interesujących pątników - Marisitę w sukni z żywymi motylami, na którą ciągle pada deszcz, księdza Jimineza o twarzy kojota, nauczycielkę Jennie, która nie może sama nic powiedzieć, jedynie powtarzać skierowane do niej słowa, porośniętego mchem Theldona czy bliźniaczki oplecione przez węża. Jest też Pete z dziurą w sercu, ale on akurat nie szuka cudu. Powód jego przybycia jest dużo bardziej prozaiczny - pragnie zapracować na ciężarówkę.
Maggie Stiefvater stworzyła oryginalną opowieść o życiu, poszukiwaniu cudów, miłości i poznawaniu samego siebie. O nadziei, która dodaje skrzydeł i o strachu prowadzącym do izolacji, utrudniającym normalne funkcjonowanie. O mroku, który tkwi w każdym z nas oraz o ciężkiej, mozolnej walce, jaką ludzie toczą, by go przezwyciężyć. Choć pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał, a nietypowe opisy przyciągały uwagę, "Przeklęci święci" nie wywarli na mnie tak dobrego wrażenia jak poprzednia powieść autorki. Zdecydowanie brakowało mi akcji i w zasadzie dopiero ostatnie 100 stron zdołało mnie naprawdę wciągnąć. Jeśli więc liczycie na coś równie ciekawego jak "Wyścig śmierci", możecie się rozczarować. Natomiast osobom poszukującym lektury refleksyjnej, pełnej metafor, którym nie przeszkadza mnogość opisów, ta książka powinna przypaść do gustu.
Zuzanna

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros!

Wyzwanie:

Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger