Autor: Rachel E. Carter
Tytuł: Czarny Mag. Ostatnia walka
Cykl: Czarny Mag, tom 4
Liczba stron: 480
Wydawnictwo: Uroboros
Premiera: 25 marca 2020
Wielka wojna ze znienawidzonym Caltothem nieuchronnie się zbliża. Trwają ostatnie przygotowania i negocjacje z sojusznikami. Ale w sytuacji, gdy decyzje króla i dobro Jeraru niekoniecznie idą w parze, nietrudno o zdradę. Szczególnie tam, gdzie nikt się jej nie spodziewa.
Nadchodzi wreszcie dzień książęcego ślubu. W bajce w tym momencie nastąpiłoby "i żyli długo i szczęśliwie". Ale życie to nie bajka, a Ryiah usłyszała tę bolesną prawdę już wcześniej: w takich czasach szczęśliwe zakończenia nie są możliwe. Wielkimi krokami nadchodzi wojna, a przed główną bohaterką piętrzą się trudne wybory. Czy uda jej się zapobiec rozlewowi krwi? Po czyjej stronie zdecyduje się stanąć? I komu zaufa potężny książę - swojej żonie czy ukochanemu bratu?
Nagromadzenie najciekawszych wątków sprawia, że ten tom czyta się jednym tchem. Z jednej strony mamy nadciągającą nieuchronnie wojnę z sąsiednim państwem. Toczą się ostatnie rozmowy, przygotowywane są plany ataku. Z drugiej strony następuje też kulminacja działań rebeliantów, a podjęte przez Ryiah decyzje stawiają ją w samym centrum obu wydarzeń. Co jeszcze? Rozbudowany i pełen emocji motyw zdrady i lojalności. Konieczność wyboru między posłuszeństwem wobec władcy a dobrem własnego kraju. Między pragnieniami serca a odpowiedzialnością za życie innych. Nikomu nie jest łatwo, każda kolejna decyzja wydaje się trudniejsza od poprzedniej, a z raz obranej drogi nie można już zawrócić.
Do ostatniej chwili nie byłam pewna, w jaki sposób autorka zdecyduje się zakończyć tę historię. Ostatnie rozdziały były naszpikowane nagłymi zwrotami akcji, a od ogromu emocji wręcz kipiało. Z zapartym tchem śledziłam losy znanych mi już tak dobrze postaci, zastanawiając się wciąż, co jeszcze stanie im na drodze. Choć zachowanie Ryiah w poprzednim tomie bardzo mi się nie podobało, tutaj wiele się zmieniło. Jej uczucia i rozterki wydały mi się tym razem bardziej rzeczywiste, naturalne. Podobnie zresztą było w przypadku pozostałych bohaterów. Autorka raz po raz stawiała ich przed wyborami, które ich przerastały. Mimo to dzielnie brnęli naprzód, starając się postępować słusznie i jednocześnie chronić swoich najbliższych.
W finałowym tomie serii rządzą ból, strach, rozpacz, desperacja i złamane serca. Magia iskrzy, krew leje się strumieniami, a emocjonalny rollercoaster towarzyszy nam do ostatnich chwil. "Ostatnia walka" to w moim odczuciu najlepsza część cyklu, a Rachel E. Carter pokazała w niej w końcu, na jak wiele ją stać. Pochłaniałam kolejne rozdziały, nie mogąc się od nich oderwać, a tak silne emocje nie towarzyszyły mi przy lekturze żadnego z poprzednich tomów. To świetne zwieńczenie historii Ryiah i Darrena. Szczerze polecam!
Zuzanna
Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Uroboros!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz