wtorek, marca 10, 2020

[PRZEDPREMIEROWO] - "Piekielna głębina" Lindsay Galvin *Natalia*


Autor: Lindsay Galvin
Tytuł: Piekielna głębina
Liczba stron: 336
Wydawnictwo: YA!

Choroba. To słowo atakuje nas każdego dnia. Nie chodzi już tylko o koronawirusa, ale o  zachorowanie na raka lub inną nieuleczalną chorobę. Do czego jesteś w stanie się posunąć, by to Cię nie dopadło? Nie będzie Cię obchodziło nic, nawet to, czy Twoi bliscy zgodzą się na dane rozwiązanie? Zaryzykujesz wszystko?
Aster i jej młodsza siostra Poppy po śmierci matki zostają zmuszone do przeprowadzki. Od teraz opiekę nad nimi ma przejąć Iona - siostra rodzicielki. Jest onkologiem, dodatkowo prowadzi własne badania. Właśnie z ich powodu ciotka proponuje im, by zamieszkały w ekowiosce razem z grupką studentów. Dziewczyny zgadzają się na jej propozycję. Wszystko zmienia się, gdy pewnego dnia ruszają na wycieczkę, a następnie Aster budzi się sama na wyspie. Dziewczyna nie ma pojęcia, jak się tam znalazła ani gdzie jest Poppy. Wie jedynie, że musi ją odszukać. W tym samym czasie w życiu Sama - chłopaka, którego poznały podczas lotu  zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Dziadek ma nawrót choroby, a dodatkowo nastolatek znajduje coś, co pomoże uratować ukochanego członka rodziny.
Książka mi się podobała, ale nie byłabym sobą, gdybym nie ponarzekała na coś. A znajdzie się parę rzeczy. Ujmę to tak. Pomysł jest, bohaterowie są, głębszej historii nie ma. Badania nad DNA, wpływ życia w ekowiosce na studentów, to się gdzieś przewija, ale moim zdaniem wytłumaczenie tego w kilku rozdziałach to za mało. Podobnie z postaciami. Wydają się nijakie, bez przeszłości, sekretów. Parę wzmianek o dawnym życiu Aster i Poppy, trochę o Samie i koniec. Liczyłam na rozwinięcie niektórych kwestii, na przykład dlaczego Iona nie utrzymywała kontaktu z siostrą? Czemu matka dziewczyn nie chciała, by to właśnie ona zajmowała się jej leczeniem? Czy może jednak się skontaktowały? Niestety, nie dostałam odpowiedzi na żadne z tych pytań. Rażące są również błędy logiczne - kamizelka ratunkowa, a w niej pełno ciężkich przedmiotów, mimo to zdołała się utrzymać na wodzie. Nie trzeba umieć dobrze fizyki, by wiedzieć, że coś jest nie tak.
Jedną z niewielu pozytywnych stron tej powieści jest dobre tempo akcji, nie za szybkie ani za wolne. Jak wspomniałam wyżej, do pozytywnych aspektów zalicza się również pomysł, szkoda jedynie, że nie w pełni wykorzystany. Tutaj muszę wspomnieć o nietypowych elementach w fabule - rozbawiła mnie jazda na płaszczce i przy okazji przypomniał mi się film "Aquaman". Do plusów dorzucę jeszcze niewprowadzenie tandetnego wątku romantycznego między Aster a tajemniczym chłopakiem z Głębin. Myślałam, że autorka zrobi z nich uroczą parę, a tu miła niespodzianka, obyło się bez zbędnych igraszek.
Podsumowując, to jedna z tych książek, o których szybko zapomnę. Nie była zła ani bardzo dobra. Przeciętna. Wydaję mi się, że autorka zostawiła sobie furtkę na kolejne części, choć mogę się bardzo mylić. Jeśli by powstały, może bym po nie sięgnęła, ponieważ zakończenie mimo wszystko mi się spodobało.
Natalia

Za egzemplarz serdecznie dziękuję wydawnictwu YA!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger