Autor: Dariusz Pawłowski
Tytuł: Czarna samica kruka.
Lot nad krawędzią świadomości...
Lot nad krawędzią świadomości...
Liczba stron: 274
Wydawnictwo: Oficynka
Macie ochotę na coś mrocznego, niepokojącego i trzymającego w napięciu? Na spotkanie z bohaterem, który zmrozi Wam krew w żyłach? Chcecie zajrzeć do umysłu psychopaty dokonującego makabrycznych zbrodni? Jeśli nie boicie się bać... zapraszam.
Pod osłoną mroku spotykają się nad Wisłą dwaj mężczyźni. Starszy wręcza swojemu towarzyszowi kopertę z pieniędzmi. Na wieść, że ma zapłacić szantażyście o wiele więcej, wpada w szał. Jednym ciosem powala przeciwnika na ziemię, pozbawiając go świadomości. Czuje jednak tak potężną wściekłość, że posuwa się jeszcze dalej i pozbywa wszelkich hamulców... W małej miejscowości nieopodal Warszawy w wyjątkowo brutalny sposób zostaje zamordowany ksiądz. Przydział do sprawy dostają funkcjonariusze Komendy Stołecznej - Eryk Osowski i Kazimierz Lewandowski. Muszą odnaleźć i schwytać zabójcę, o którym tak naprawdę nic nie wiadomo. Rozpoczyna się walka z czasem, coraz bardziej rozpaczliwa... Czy zdążą zanim dopadnie kolejną ofiarę? Jedno jest pewne, mają do czynienia z seryjnym mordercą, który będzie zabijał dalej. I nie przestanie, dopóki ktoś go nie powstrzyma. Martwy ksiądz to nie koniec, to nawet nie początek...
Tytułowa czarna samica kruka towarzyszy nam cały czas. Nawet wtedy, gdy narrator o niej nie wspomina, wciąż czuć jej obecność. Każde pojawienie się tego tajemniczego ptaka wzmaga nastrój grozy. Makabryczne opisy zbrodni to jedno, ale bezkres zła tej przedwiecznej istoty naprawdę przyprawia o dreszcze. Jej nienawiść do ludzi jest tak wielka, że niemal namacalna. Próby wejrzenia w głąb umysłu mordercy potęgują jeszcze niepokój sączący się z każdej kolejnej strony powieści.
Wszechobecna groza i napięcie towarzyszące nam od pierwszych zdań aż po ostatnie słowa to niewątpliwy atut "Czarnej samicy kruka". Wartko prowadzona akcja sprawia, że od opowieści Dariusza Pawłowskiego trudno się oderwać. Nie jest to prosta historia, gdzie zło zostaje pokonane w momencie ujęcia zbrodniarza, a bohaterowie mogą odetchnąć z ulgą i spokojnie świętować odniesiony sukces. To znacznie bardziej skomplikowane. Ono wciąż czai się gdzieś za rogiem, pozostawiając nas z uczuciem niepokoju jeszcze na długo po odłożeniu książki. Jeśli więc nie będziecie się po takiej lekturze obawiać wyjść samotnie z domu, to gorąco Wam ją polecam.
Wy również macie ochotę zapoznać się z tą książką? Zgłoście się - zapisy na Book Tour trwają! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz