Czy kochaliście kiedykolwiek tak mocno, że zrobilibyście wszystko dla tej drugiej osoby? Że byliście gotowi walczyć o nią do ostatniego tchu? Że nie potrafiliście wyobrazić sobie życia bez niej? Właśnie tak bardzo swojego męża kocha pani Joanna. Nadszedł jednak taki czas, że musiała podjąć nierówną walkę z czymś, co próbuje jej go odebrać. Tym przeciwnikiem okazał się rak nerki.
Walczyli dzielnie o zdrowie i życie pana Irka, kiedy lekarze oznajmili, że nic więcej nie mogą zrobić. Że nie mają do zaproponowania już żadnej terapii refundowanej przez NFZ... Myślicie, że pani Joasia się poddała? Oczywiście, że nie! Szukała innych metod leczenia, a terapie medycyny naturalnej dały jej nową nadzieję. Stan zdrowia jej męża powoli zaczął się poprawiać i ma realną szansę, by pokonać nowotwór. Na bieżące leki jakoś udaje im się zebrać fundusze, ale na wyjazd do specjalistycznej kliniki potrzeba o wiele więcej. Niestety to sporo kosztuje, a czasu na uzbieranie potrzebnej kwoty jest coraz mniej.
Jak możemy pomóc?
Jak możemy pomóc?
- Dokonać wpłaty na zrzutkę, chociaż kilka złotych https://zrzutka.pl/na-leczenie-alternatywne-raka-nerki-to-moja-ostatnia-szansa;
- Wziąć udział w aukcjach lub przekazać jakieś fanty do licytacji: https://www.facebook.com/groups/636692173173857/;
- Przekazać 1% podatku;
- Udostępnić informację dalej, nagłośnić akcję - niech usłyszy o niej jak najwięcej osób!
Więcej informacji znajdziecie w grupie FB Ratujemy Irka - ostatnia szansa oraz na blogu pani Joasi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz