Autor: Eve Ainsworth
Tytuł: Krzywda. Historia moich blizn
Liczba stron: 300
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Samookaleczanie to trudny temat, myślę, że nadal traktowany jak tabu. Mam wrażenie, że rodzice często ignorują pierwsze jego oznaki. Tłumaczą to chęcią zwrócenia na siebie uwagi, mówią, że przecież nie ma powodów, by coś robić. Przecież ma wszystko, czego chce. Ale czy potrafią dostrzec, że pod maską szczęścia kryje się cierpienie?
Gabi to popularna i lubiana dziewczyna w szkole. Kocha jeździć na desce. Ma wiecznie zapracowanego ojca i mamę, z którą nie dogaduje się od zawsze. Jedyną osobą, która rozumiała Gabi, był dziadek. Niestety odszedł, a dziewczyna nie może sobie z tym poradzić. Dodatkowo to wydarzenie jeszcze bardziej dzieli ją z matką. Mimo tego, że ma wspaniałą przyjaciółkę, dusi wszystko w sobie. To sprawia, że zaczyna robić sobie krzywdę.
Nie ma tutaj rozbudowanej fabuły. Autorka skupia się głównie na uczuciach głównej bohaterki. Ukazuje jej dwie strony. Jedna - radząca sobie ze wszystkim, podpora przyjaciółki, a druga niepotrafiąca pogodzić się ze stratą bliskiej osoby. Boi się powiedzieć komukolwiek, że się tnie, ponieważ wie, jak zareagują jej rówieśnicy. Według mnie nie była egoistką ani nie zamykała się na cierpienie innych. Ze wszystkich sił starała się być oparciem dla przyjaciółki, której rodzice własnie się rozwiedli.
Autorka skupia się także na problemach przyjaciół Gabi. To powinno uświadomić ludziom, że każdy ma problemy. Mniejsze, większe, ale ma. Eve Ainsworth pokazuje, że nie wolno mówić "inni mają gorzej". Że nie wolno bagatelizować i szufladkować trudności, ponieważ każdy przeżywa je inaczej.
Krzywda. Historia moich blizn to książka, którą według mnie powinien przeczytać każdy. Jej przesłanie mówi, że nie jesteś sam. Twoi najbliżsi są gotowi ci pomóc, tylko musisz im na to pozwolić. Nie warto dusić w sobie emocji, bo to prowadzi do tragedii.
Natalia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz