czwartek, sierpnia 08, 2019

Strzyga, inkub i dziad borowy - dream team w "Vice versa" Mileny Wójtowicz [POST SCRIPTUM #2] *Zuzanna*

Autor: Milena Wójtowicz
Tytuł: Vice versa
Cykl: Post scriptum, tom 2
Liczba stron: 304
Wydawnictwo: Jaguar


Szkolenie BHP u strzygi pochłaniającej tony słodyczy? Terapia u półinkuba uwielbiającego lawendowe świeczki? Dla Mileny Wójtowicz to żaden problem. Gratis dorzuci jeszcze stalking w wykonaniu dziergającej na drutach babci w passacie, gadanie z mrówkami i wyławianie z jeziora złotego cusia w rytm piosenek Dawida Podsiadły. Jeśli więc cykl Post Scriptum nie jest Wam jeszcze znany, to... mówię Wam, czytajcie koniecznie, bo to dobre jest! I to jak!


Firma Sabiny i Piotra zyskuje dość niespodziewanie nowego pracownika. Praktykantka Żaneta (zwana też przez Binkę swoim chomikiem) ma się zajmować kwestiami ochrony środowiska, w czym niewątpliwym atutem okazuje się fakt, że ona także nie jest zwyczajnym człowiekiem, lecz... dziadem borowym. I choć nie brzmi to może zbyt atrakcyjnie, jej specyficzne zdolności przydają się w najmniej spodziewanych okolicznościach. Tym razem bowiem naszym bohaterom przyjdzie się zmierzyć nie tylko z kryzysem rodzinnym Strzeleckich i krwiożerczymi zapędami Sabiny, ale także z rezultatami nietypowego skażenia środowiska.
Początek serii Post Scriptum bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Sięgając po "Vice versa", liczyłam na kolejną dawkę świetnej rozrywki i moje oczekiwania zostały w 100% spełnione. Genialny humor - jest. Oryginalna historia, od której nie można się oderwać - jest. Nietuzinkowi i nieprzewidywalni bohaterowie - są! Pozostaje tylko siadać i upajać się tą wyjątkową opowieścią niczym Piotr zapachem lawendowych świeczek.
Ponowne spotkanie z bohaterami serii dało mi naprawdę wiele radości. Sabina nadal pozostawała tak przerażająco fascynująca jak przedtem. Tym razem sprawiała wrażenie jeszcze bardziej niebezpiecznej i nieprzewidywalnej, głównie za sprawą uwag odnośnie rzeczonego "chomika". Piotr, wciąż trochę nieporadny, starał się ze wszystkich sił rozwiązywać problemy w sposób profesjonalny, co niekoniecznie mu wychodziło tak, jakby tego chciał. W obliczu piętrzących się trudnych spraw ulubione świeczki zapachowe i bieganie wokół jeziora mogły się przecież okazać niewystarczające. Wraz z rozwojem wydarzeń coraz większą sympatią darzyłam również Żanetę. Mimo że początkowo trudno jej było dostosować się do nowej sytuacji, wkrótce pokazała, że wprost idealnie wpasowuje się w całe to nienormatywne towarzystwo.
"Vice versa" Mileny Wójtowicz to powieść lekka, pełna przezabawnych scen i dialogów. Dodajmy do tego jeszcze genialnie wykreowanych bohaterów nie z tego świata oraz oryginalną fabułę i proszę - oto książka, od której nie sposób się oderwać. Polecam ją szczerze fanom polskiej fantastyki oraz wszystkim tym, którzy potrzebują potężnego zastrzyku humoru. Uśmiech gwarantowany ;)
Zuzanna

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!

Recenzję pierwszego tomu serii - "Post Scriptum" - znajdziecie tutaj.

Wyzwania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger