sobota, marca 16, 2019

Zwariowani studenci i wieczna impreza - Tom Ellen, Lucy Ivison "Ten pierwszy rok" *Zuzanna*

Autor: Tom Ellen, Lucy Ivison
Tytuł: Ten pierwszy rok
Liczba stron: 360
Wydawnictwo: Jaguar

Szalone studenckie życie. Imprezy, alkohol i mnóstwo dziwacznych pomysłów. Niby jest wesoło, dobra zabawa trwa, tylko dlaczego wiąże się to z taką ilością złych decyzji? Bohaterowie powieści "Ten pierwszy rok" chcą wykorzystać ten czas w pełni, zbierając nowe doświadczenia. Ale chyba niezbyt im to wychodzi, skoro ostatecznie woleliby zapomnieć o wszystkim, co ich spotkało?
Phoebe zaczyna pierwszy rok studiów i jest ogromnie podekscytowana. Nie tylko dlatego, że rozpoczyna całkiem nowy etap w swoim życiu, ale również z powodu pewnego chłopaka. Przystojnego Luke'a, w którym kocha się od lat. Ma wręcz obsesję na jego punkcie. Kiedy na imprezie w tygodniu integracyjnym on wreszcie ją zauważa, Phoebe jest wniebowzięta. Zapisują się nawet wspólnie do klubu quidditcha. Ale czy to aby na pewno początek wielkiej miłości?
Tom Ellen i Lucy Ivison stworzyli lekką, przyjemną powieść ze sporą dawką humoru i rozterek miłosnych bohaterów. Zabawne dialogi i przeróżne komiczne sytuacje zapewniły mi świetną rozrywkę. Bezapelacyjnie stanowiły największą zaletę tej historii. Właśnie dla tych momentów brnęłam w kolejne rozdziały, starając się jednocześnie ignorować pojawiające się w tekście dość licznie literówki. Wątek romantyczny zdecydowanie mnie nie zachwycił. Był bardzo przewidywalny i - jak dla mnie - trochę naciągany. Wprawdzie zakończenie w pewnym stopniu złagodziło moje odczucia, ale mimo wszystko niesmak pozostał.
Phoebe i Luke zupełnie nie przypadli mi do gustu. Sytuację dodatkowo pogarszał fakt, że narracja prowadzona była naprzemiennie przez tych dwoje. O ile wydaje się, że dla niej jest jeszcze nadzieja, o tyle on wypadł wprost fatalnie. Niedojrzały i nieodpowiedzialny, nie jest w stanie sam podjąć żadnej istotnej decyzji. Nie ma pojęcia, czego chce, a do tego jest strasznie nieporadny życiowo. Irytowało mnie czytanie, jak to głupio się czuje z jakiegoś powodu, że coś powinien zrobić czy przeprosić, ale ostatecznie nie robi nic. I nawet nie potrafi się sensownie wytłumaczyć. Wiedząc, że robi źle i kogoś tym krzywdzi, brnął w to dalej z myślą, że  będzie przepraszał później. Phoebe na jego tle wypadła lepiej, choć i jej decyzje zwykle sprawiały, że miałam ochotę złapać się za głowę. Mimo że wydała mi się sympatyczna, wrażliwa i lojalna, a jej wpadki niezmiennie mnie bawiły, śledzenie jej rozterek miłosnych działało raczej na jej niekorzyść. Niemniej odniosłam wrażenie, że przynajmniej ona pod koniec trochę zmądrzała.
Najlepsze wrażenie zrobili na mnie bohaterowie drugoplanowi. To oni rozładowywali napięcie, rzucali zabawnymi tekstami i udzielali mniej lub bardziej pomocnych rad. Gdyby skupić się wyłącznie na Phoebe i Luke'u, pozostałby nam tylko przeciętny romans i tona przeróżnych wpadek. Natomiast dzięki wszystkim pozostałym mamy szansę poczuć się, jakbyśmy i my na chwilę zamieszkali w akademiku. Frankie i Negin, Arthur i Rita, Josh, a nawet szalona Mary i Stephanie Stevens - oni wszyscy budują klimat w tej historii. Bez ich nietypowych rozmów, herbatek, wróżkowych kanapek, szalonych imprez i najdziwniejszych mieszanek alkoholu z czym popadnie, z całą pewnością nie byłoby już tak wesoło. Te postaci wyjątkowo się autorom udały i o bardzo chętnie przeczytałabym powieść, w której to oni grają pierwsze skrzypce.
"Ten pierwszy rok" nie zachwyca, nie powala na kolana, nie wyłamuje się ze schematów. Skupia się na dwójce niedojrzałych bohaterów, którzy z jednej strony wkraczają powoli w dorosłość i rzucają się w wir nowych doświadczeń, ale z drugiej nie mają pojęcia, czego tak właściwie chcą. Na każdym kroku ogranicza ich lęk przed brakiem akceptacji i ogromne niezdecydowanie. Dobra zabawa trwa, alkohol leje się strumieniami, ale nie brak i dramatów. Głównie tych sercowych, bo zajęciom na uczelni autorzy poświęcają niewiele miejsca, skupiając się na życiu towarzyskim studentów. Całe szczęście jest się też z czego pośmiać. Liczne wpadki i przekomiczne dialogi potrafią szczerze rozbawić i zapewnić dobrą rozrywkę na długie godziny. Właśnie z ich powodu warto po tę książkę sięgnąć. Humor i bohaterowie drugoplanowi to jej największe atuty. Jeśli więc macie ochotę na coś lekkiego i zabawnego, a niezbyt udany wątek romantyczny nie będzie Wam przeszkadzał, możecie śmiało po nią sięgać. 
Zuzanna

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!

Wyzwania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger