Autor: Abi Elphinstone
Tytuł: Podniebna Pieśń
Liczba stron: 320
Wydawnictwo: Wilga
Premiera: 16 stycznia 2019
Dziewczynka uwięziona w pozytywce. Chłopiec-wynalazca z plemienia wojowników. I zła Królowa Lodu, która chce zyskać nieśmiertelność, odbierając głosy wszystkim mieszkańcom Erkenwaldu. Jedyną szansą na ocalenie jest Podniebna Pieśń zagrana z gwiazd na legendarnym Lodowym Rogu. Jak go odnaleźć, gdy niemal nikt w całym królestwie nie wierzy już w magię?
W pałacu Winterfang mieszka zła Królowa. By przejąć władzę nad Erkenwaldem, skłóciła jego mieszkańców i zamknęła w lodowych wieżach wszystkich dorosłych. Dzieci zdołały się ukryć. Żyją jednak w ciągłym strachu, gdyż z każdym kolejnym wchłoniętym głosem moc okrutnej władczyni rośnie. Codziennie rozbrzmiewa grany przez nią hymn, który ma skłonić uciekinierów do opuszczenia kryjówek i oddania się w jej ręce. Gdy młody wynalazca, Flint, zakrada się do pałacu i uwalnia Eskę z pozytywki, pojawia się szansa na pokonanie Królowej Lodu. Czeka ich długa, pełna niebezpieczeństw droga. Czy uda im się przełamać nieufność plemion Futer i Piór, i zdobyć magiczny Róg?
Fabuła "Podniebnej Pieśni" przypomina trochę baśń o Królowej Śniegu. Tutaj również mamy do czynienia ze złą Królową i z dwójką dzieci próbujących ją pokonać. To jednak nie wszystko. W Erkenwaldzie spotkamy trzy - a właściwie nawet cztery - różne plemiona, niegdyś żyjące w zgodzie, obecnie skłócone i nieufne wobec siebie nawzajem. Ponieważ dorośli zostali uwięzieni, wszystkie ich funkcje i obowiązki musiały przejąć dzieci. I radzą sobie z nimi znakomicie. Do tego stopnia, że często zapominałam, jak młodzi są powieściowi bohaterowie. Dzięki temu wcale nie czułam, że czytam książkę przeznaczoną dla trochę innej grupy wiekowej niż moja.
Eska okazała się ciepłą, sympatyczną i niezwykle odważną postacią. Intrygowała od samego początku. Kto nie zainteresowałby się losem dziewczyny zaklętej w pozytywce, której głos ma odegrać kluczową rolę w walce o królestwo? W dodatku Królowa pozbawiła ją wszystkich wspomnień, a to czyni całą historię jeszcze ciekawszą. Oprócz misji ratowania Erkenwaldu, nasza bohaterka stara się również na nowo odkryć własną tożsamość i odnaleźć miejsce, do którego przynależy. Flint, choć wydawał się szorstki i gburowaty, z czasem coraz bardziej się otwiera. Ten zdolny wynalazca zdecydowanie wyróżnia się wśród członków swego plemienia, a ponieważ jego pomysły wciąż spotykają się z dezaprobatą, ukrywa swoją pasję przed wszystkimi z wyjątkiem młodszej siostry. Blu, chociaż zdaje się rozwijać trochę wolniej niż pozostałe dzieci, dołącza do Eski i Flinta, dzielnie im pomagając i ryzykując własne życie. Ta wyjątkowa postać jeszcze długo pozostanie w mojej pamięci.
Autorka poświęciła dużo miejsca na ukazanie niezwykłej więzi człowieka ze zwierzęciem. Flint ma swojego liska, Kamyczka, który zawsze mu towarzyszy. Wiecznie głodny, większość czasu spędza schowany w kapturze chłopca. Eska z kolei zaprzyjaźnia się ze złocistą orlicą, Balapan. Wdzięczna za uratowanie życia, odtąd staje się przewodnikiem dziewczynki. Wskazuje jej drogę, ostrzega przed niebezpieczeństwem, a nawet uczy ją polować. Ogromnie spodobały mi się również Wielkie Erkeny z Futrakiem na czele, choć ciekawych stworzeń spotkacie w tej krainie o wiele więcej.
Powieść napisana jest prostym, przejrzystym językiem, więc młodszy czytelnik nie powinien mieć żadnych problemów z jej zrozumieniem. Plastyczne opisy pozwalają wyobrazić sobie każdą postać i każdy skrawek wykreowanego przez autorkę świata. Akcja toczy się sprawnie, prowadząc nas przez różne miejsca, a w każdym z nich coś się dzieje. Zwłaszcza końcówka skutecznie trzyma w napięciu, nie pozwalając się oderwać od lektury. Narracja trzecioosobowa skupia się przeważnie na Esce lub na Flincie, choć znajdziemy też rozdziały dotyczące Królowej Lodu i jej poczynań. Dzięki temu obserwujemy wydarzenia rozgrywające się równolegle w różnych punktach królestwa i mamy okazję lepiej poznać tę niesamowitą krainę.
Abi Elphinstone stworzyła wyjątkową, pełną magii opowieść o nadziei, zaufaniu i przyjaźni. Jej bohaterowie są gotowi na wszystko, by wyzwolić swe ziemie spod jarzma złej Królowej i uwolnić bliskich. Muszą nie tylko pokonać własny strach i przezwyciężyć słabości, ale także znaleźć sposób, by przebić się przez mur nieufności pozostałych plemion i przywrócić ich wiarę w Bogów Niebios. Z pomocą przychodzą im dzikie zwierzęta, a niezwykła więź, jaka się między nimi tworzy, zdecydowanie dodaje uroku tej historii. Dwoje zagubionych dzieci podejmuje walkę ze złem. Eskę wszyscy traktują jak obcą, gdyż nie należy do żadnego z plemion, a Flint ukrywa swój prawdziwy talent, by uniknąć złośliwości. Autorka pokazuje jednak wyraźnie, że o wartości człowieka nie decyduje wcale akceptacja jakiejś grupy bądź jej brak. Każdy z nas jest wyjątkowy na swój własny sposób, choć nie wszyscy potrafią to dostrzec i zaakceptować. Warto jednak iść własną drogą i nie tracić nadziei, bo tylko tak można zdobyć to, co wydaje się nieosiągalne.
Polecam wielbicielom magii, baśni i mądrych historii, niezależnie od wieku.
Zuzanna
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz