Kolejny rok błyskawicznie minął i już od paru dni tak sobie myślę, że czas zrobić jakieś podsumowanie 😵 Ale wiecie, jak jest... zaczytałam się 📕 I, co tu dużo mówić, zapowiada się, że w ciągu najbliższych miesięcy jeszcze nie raz mi się to zdarzy 😁
Na początek - moje grudniowe zdobycze:
- Dyskretne szaleństwo Mindy McGinnis,
- Wszystkie dżinsy M. Teresy Moniki Rudzkiej,
- Dwa oblicza Agnieszki Bednarskiej,
- Płaczący chłopiec Agnieszki Bednarskiej,
- Hachiko. Pies, który czekał Lluisa Pratsa,
- Trzy mroczne korony Kendare Blake.
A Od Wydawnictwa Kobiecego dostałam jeszcze Siostry Laury Thompson i nie mogę się już doczekać, kiedy się za nie zabiorę 😍
W grudniu udało mi się przeczytać 5 książek:
- Wszystko razem Ann Brashares (recenzja),
- Kolekcja nietypowych zdarzeń Toma Hanksa (recenzja),
- Żelbeton Angeliki Szelągowskiej-Mironiuk (recenzja),
- Dziewczyna, która wróciła Susan Lewis (recenzja),
- Świąteczne marzenie Amandy Prowse (recenzja).
I jeszcze krótkie podsumowanie minionego roku:
- odwiedziliście mnie w sumie 46 288 razy, co oznacza, że zaglądaliście do mnie prawie 3 razy częściej niż w roku 2016!
- przybyło mi 82 nowych obserwatorów
- przeczytałam 81 książek (28 057 stron), co daje średnio 6,75 książki miesięcznie
(2 338 stron) - na blogu opublikowałam łącznie 109 postów.
Ogromnie Wam dziękuję, że byliście tu ze mną, zaglądaliście, czytaliście i komentowaliście moje wpisy 😁 Daje mi to potężną motywację, by czytać i pisać dla Was jeszcze więcej 😉 Oby ten rok był dla nas wszystkich udany i bogaty w dobre książki! 💖
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz