Autor: Mona Kasten
Tytuł: Dream Again
Cykl: Again, tom 5
Liczba stron: 328 (ebook)
Wydawnictwo: Jaguar
Allie i Kaden, Everly i Nolan, Dawn i Spencer, Sawyer i Isaac. Tych bohaterów Mony Kasten mieliśmy już okazję poznać. Co czeka nas w kolejnej odsłonie serii Again? Zmagający się z kontuzją Blake i Jude, która w pogoni za marzeniem straciła wszystko.
Jude od dziecka marzyła o karierze aktorskiej. Kiedy jednak producenci podejmują decyzję o zakończeniu serialu, w którym grała, jej świat się wali. Załamana i spłukana przyjeżdża do Woodshill, by zatrzymać się na pewien czas u starszego brata. Niestety oznacza to zamieszkanie pod jednym dachem również z Blakiem, byłym chłopakiem, który wciąż nie wybaczył jej rozstania.
Mona Kasten po raz kolejny zabiera nas do Woodshill, tym razem w towarzystwie nowej bohaterki. Ambitna i zdolna Jude próbuje zacząć od nowa, odcinając się od przeszłości. Okazuje się to jednak niezwykle trudne. W małym miasteczku nikt nie chce zatrudnić dziewczyny, która nie ma nawet matury, a jej doświadczenie zawodowe ogranicza się do planu filmowego. Obecność Blake'a dodatkowo pogarsza sytuację, zwłaszcza że kontuzja zniszczyła również jego marzenia o karierze. Choć oboje czują się przytłoczeni i zrezygnowani, a szanse na sukces mają niewielkie, mimo wszystko nie poddają się, lecz walczą dalej, dzień po dniu. Zbyt często irytowali mnie swoim zachowaniem, bym jakoś szczególnie ich polubiła, ale tym jednym ujmowali mnie za każdym razem.
Jak zawsze w przypadku tej autorki, na brak emocji nie mogłam narzekać. Mona Kasten potrafi przelewać je na papier tak zręcznie, że nie da się pozostać wobec nich obojętnym, przeżywa się wszystko wraz z bohaterami. Czytając jej powieści, przyłapuję się czasem na tym, że przejmuję się nawet tymi postaciami, których nie darzę zbytnią sympatią. Do tej pory było tak, że gdy już autorka spuściła tę swoją bombę, ujawniając, z jak poważnymi problemami zmagali się jej bohaterowie, to całkowicie zmieniało sytuację. Nagle elementy układanki trafiały na swoje miejsce i wszystko stawało się jasne. Czasem moje podejście zmieniało się w tym momencie o 180 stopni. Ale nie tym razem. Domyślałam się, co takiego spotkało Jude w Los Angeles, więc nie było to dla mnie żadnym zaskoczeniem. Spodziewałam się czegoś więcej i niestety tym razem się rozczarowałam.
Jeżeli poznaliście już i polubiliście poprzednie tomy serii Again, najnowsza powieść Mony Kasten pewnie również przypadnie Wam do gustu. Ja liczyłam na nieco mniej oczywistą historię i czuję pewien niedosyt. Tym razem moment, który miał wszystko zmienić, przeszedł właściwie bez echa, nie robiąc na mnie większego wrażenia. Chociaż "Dream Again" okazało się całkiem przyjemną, lekką i budzącą wiele emocji lekturą, poprzednie części serii były zdecydowanie lepsze, a moim faworytem nadal pozostaje "Feel again".
Zuzanna
Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Jaguar!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz