niedziela, lutego 02, 2020

Windą w kosmos - "Charlie i Wielka Szklana Winda" Roalda Dahla [CHARLIE #2] *Zuzanna*

Autor: Roald Dahl
Tytuł: Charlie i Wielka Szklana Winda
Cykl: Charlie, tom 2
Liczba stron: 242
Wydawnictwo: Znak Emotikon

Książka "Charlie i fabryka czekolady" zupełnie nie przypadła mi do gustu. Miałam do niej sporo zastrzeżeń. Mając jednak pod ręką "Charliego i Wielką Szklaną Windę", byłam mimo wszystko ciekawa, czy dalszy ciąg tej historii będzie się w ogóle nadawał dla dzieci czy też okaże się równie wielką pomyłką.

Charlie i reszta jego rodziny zmierzają razem z panem Wonką z powrotem do fabryki. Jako że udają się tam Wielką Szklaną Windą, a więc dość nietypowym środkiem lokomocji, możecie się spodziewać wielu atrakcji. Sama podróż urośnie do rangi wyprawy kosmicznej, a nasi bohaterowie zostaną zaatakowani przez śmiertelnie niebezpieczne zgnicioły plaźmiaki. Czy wyjdą z tego cało?
Początek drugiej części przygód Charliego nie nastrajał mnie zbyt optymistycznie. Willy Wonka jak zwykle unikał niewygodnych pytań, ale tym razem nie tylko on był nieuprzejmy dla swoich rozmówców. Gdy przeczytałam jak Dziadek Joe zwraca się do Babci Josephine, mówiąc, by siedziała cicho i nie robiła problemów, ręce mi opadły. Takich dziwnych momentów było niestety więcej. Chociażby piosenka Umpa-Lumpasów o babci, która zostawia wnuczkę samą i idzie do speluny napić się wódki. Z kolei ośmieszający polityków tekst, śpiewany przez nianię prezydenta USA, uważam za bardzo udany, choć również nieodpowiedni dla młodszych odbiorców.
Na szczęście tym razem takich fragmentów było w książce o wiele mniej. Autor nadal próbował uczyć czytelników, że lekkomyślność nie popłaca, a niestosowanie się do instrukcji i zaleceń producenta może mieć przykre konsekwencje. Przestrzegał także dzieci przed braniem leków na własną rękę. Tekst, w którym nie roi się już tak od złośliwości, stał się o wiele zabawniejszy, przynajmniej w moim odczuciu. Kilka scen szczerze mnie rozbawiło, zwłaszcza tych z udziałem prezydenta USA czy plaźmiaków. Przyznaję, że czytało mi się je naprawdę przyjemnie.
Drugi tom przygód Charliego spodobał mi się o wiele bardziej niż pierwszy. Choć i tutaj znalazły się fragmenty moim zdaniem nieodpowiednie dla dzieci, to jednak było ich zdecydowanie mniej. Książka "Charlie i Wielka Szklana Winda" okazała się całkiem zabawną i przyjemną lekturą. Zrobiła na mnie dużo lepsze wrażenie niż poprzednia część. Jeśli którąś z tych dwóch miałabym polecić, to właśnie ją. 
Zuzanna

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Emotikon!


Wyzwania:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger