Autor: Frances Hardinge
Tytuł: Drzewo kłamstw
Liczba stron: 456
Wydawnictwo: Czarna Owca
Premiera: 19 lipca 2017
Każdy z nas wie, czym jest kłamstwo. Nie da się na nim nic zbudować, a jeśli już, to tylko na chwilę. W tej książce jest dokładnie tak samo. Wszystko idzie zgodnie z planem, ale do czasu. Czy prawda wyjdzie na jaw? Jak bolesna się okaże? Przedstawiam "Drzewo kłamstw" Frances Hardinge.
Wybucha skandal związany z ojcem Faith, który zmusza rodzinę do przeniesienia się na odciętą od świata wyspę Vane. Bohaterka chce rozwijać pasję naukową, jednak nawet po przeprowadzce nadal jest niezauważana przez rodzica. Rozdarta między byciem dojrzałą kobietą a dzieckiem, postanawia poznać otoczenie. Podsłuchiwanie, zbieranie informacji to jej codzienne zajęcia. Aż do czasu, gdy jej ojciec umiera. Wszystko to ciągnie za sobą ogromne konsekwencje. Faith wysuwa teorię o morderstwie, ale nikt jej nie wierzy. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i nie zamierza czekać na jeszcze gorszy obrót wydarzeń. Przeszukuje dokumenty i rzeczy taty, aż trafia na wzmiankę o drzewie żywiącym się kłamstwami. Odnajduje grotę, w której znajduje coś, czego potrzebowała. Czy nieuczciwość wyjdzie jej na dobre?
Autorka pokazuje, jak zmienia się świat widziany oczami dorastającej dziewczyny. Śledzimy bohaterkę od dziecka do prawie dorosłej kobiety. Obserwujemy, jak zmieniają się jej poglądy oraz jak Faith traci niewinność dziecka. "Drzewo kłamstw" ukazuje nam świat, w którym większość z nas nie chciałaby żyć. Hipokryzja jest tutaj na porządku dziennym. Wiele kobiet na pewno nie chciałoby pozostawać w cieniu mężów. Książka pokazuje, jak brutalna była epoka wiktoriańska, odsłania jej ciemną stronę.
Książka Frances Hardinge bardzo mi się podobała. Szczególnie przypadła mi do gustu postać głównej bohaterki. Z początku nie widzimy jej sprytu i przebiegłości, ale z czasem ujawnia swoje atrybuty. W powieści "Drzewo kłamstw" nie ma nic, co mogłabym skrytykować. Polecam ją każdemu. Ostrzegam, wciąga! Nawet nie będziecie wiedzieć, kiedy Was pochłonie.
LostGirl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz