sobota, lutego 20, 2021

[PRZEDPREMIEROWO] "Zodiaki. Genokracja" Magdaleny Kucenty *Natalia*

Autor: Magdalena Kucenty
Tytuł: Zodiaki. Genokracja
Liczba stron: 464
Wydawnictwo: Uroboros
Premiera: 24.02.2021

Jak wyobrażacie sobie świat po globalnej zagładzie? Macie przed oczami same czarne scenariusze, a może rzeczywistość zmieni się o 180 stopni? Muszę przyznać, że ja rozważam obydwie opcje. Ludzkość może rozwinąć się, ale obawiam się, że po drodze istnieje niebezpieczeństwo utraty człowieczeństwa. A jak było w przypadku "Zodiaków?"  
Świat odbudował się po zagładzie. Każdy człowiek ma przypiętą metkę, panuje system kastowy. Dla jednych jest to przekleństwem, bo bez odpowiedniej łatki mogą zapomnieć o godnym życiu. Jednak właśnie dla Zodiaków wydaje się ona być spełnieniem marzeń. Są tworzone w zakładach inżynierii genetycznej. To tylko i wyłącznie obiekty doświadczalne o niezwykłych umiejętnościach. Każdy z nich jest inny. Capricorn skupia się na rozwijaniu swoich mocy. Pisces nie uznaje zasad. Potrafi być okrutna, szalona, ale w głębi duszy skrywa wrażliwość. Dla Capriego zrobi wszystko. Virgo to sparaliżowany chłopiec. Trzymany w sarkofagu pod mnóstwem rurek, nie może nawet poruszyć palcem. To jednak nie przeszkadza mu, by czuwać nad rodzeństwem. Gemini są bliźniaczkami w jednym ciele. Właśnie one czuwają nad resztą Zodiaków, aby żyło im się lepiej w tym dziwnym świecie. 
Na początku uznałam tę książkę za bardzo dziwną. Fabuła w ogóle się nie kleiła, wydawało mi się, że los każdego z bohaterów to osobna historia. Brakowało mi głównego wątku. Dopiero po jakimś czasie wszystko powoli zaczęło układać się w spójną całość. Przyznam szczerze, że trochę zmęczyła mnie ta książka. Według mnie niektóre wątki ani trochę się ze sobą nie łączą, przez co nie wiedziałam, co tak właściwie czytam. Autorka chciała upchać wiele rzeczy, co spowodowało chaos. Na jednej z grup książkowych rzuciło mi się w oczy pytanie o wątek kazirodczy. Występuje on, ale pojawia się rzadko. Sceny zawierające go są opisane krótko, bez wdawania się w szczegóły.
Muszę przyznać, że zakochałam się w bohaterach, ba, nawet się z nimi utożsamiam. Z całej gromadki najbardziej polubiłam Virgo i Pisces. Każdy z nich jest wyjątkowy, wnosi coś do fabuły, a nie po prostu sobie istnieje. Nie ma podziału na dobrych i złych – postacie chcą po prostu być sobą i odnaleźć swoje miejsce w świecie, pomimo narzuconych ról. Jeśli chodzi o umiejętności, które posiadają, to również autorka wykazała się oryginalnością. Myślę, że pisarka zainspirowała się postaciami z anime, ponieważ nigdzie indziej nie widziałam takich mocy.  
"Zodiaki. Genokracja" to oryginalna, nietuzinkowa powieść. Nigdy wcześniej nie miałam okazji, aby przeczytać coś takiego. Autorka spisała się na medal, gdyż naprawdę ciężko stworzyć coś nowego i nie powielać tych samych motywów. Do tego wie, kiedy przemycić między wierszami mądre treści, a kiedy sypnąć niezłym żartem. Science fiction to nie są moje klimaty, ale muszę przyznać, że zostałam pozytywnie zaskoczona. Polecam wszystkim fanom fantastyki i jej podgatunków, a także osobom, które tak jak ja eksperymentują i szukają powiewu świeżości. 
Natalia



Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Uroboros!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Ogród Książek , Blogger