Autor: Elizabeth O'Roark
Tytuł: Przebudzenie Olivii
Liczba stron: 432
Wydawnictwo: Kobiece
Premiera: 26 października 2017
Budzi się nagle w środku nocy. Ale nie we własnym łóżku, nawet nie w mieszkaniu. Stoi boso gdzieś pośrodku lasu, na polu albo w zupełnie innej dzielnicy miasta. Nie pamięta, jak się tu znalazła. Kolejny raz śnił jej się koszmar i ona kazała jej uciekać. Biec przed siebie ile sił. Dlatego zerwała się z pościeli i wybiegła, mknąc tak, jakby od tego zależało jej życie.
Olivia to pierwszoligowa biegaczka, która została wyrzucona z uczelni. Trafia na East Colorado University - jedyne miejsce, gdzie zgodzili się ją przyjąć, a do tego nawet zaoferowali stypendium sportowe. Już na pierwszym spotkaniu dowiaduje się jednak, że trener wcale nie chce jej w drużynie, to jego przełożony nalegał na transfer. Will Langstrom nie wierzy, że nowa studentka może ich poprowadzić do zwycięstwa, choć nie wygrywają już od lat. I zdecydowanie nie chce kłopotów. A jedno spojrzenie na Olivię wystarczy, by stwierdzić, że ta dziewczyna to same kłopoty. Piękna i zadziorna, wciąż się z nim kłóci, ale biega najszybciej ze wszystkich. Jednak z chwilą, gdy inni zaczynają pokładać w niej nadzieję, coś się niespodziewanie psuje. Will oczywiście się wścieka, lecz kiedy poznaje prawdę, postanawia zrobić wszystko, co w jego mocy, żeby jej pomóc.
"Przebudzenie Olivii" było dla mnie ogromnym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się aż tak wciągającej historii i do tego tak dobrze napisanej! Główna bohaterka cierpi na bardzo nietypową, rzadko spotykaną przypadłość. W dodatku kryje się za nią straszliwa, makabryczna wręcz tajemnica. Wydarzenia z przeszłości wywołały u niej traumę tak silną, że dziewczyna całkowicie wyparła je z pamięci. Jednak wciąż dręczą ją koszmary i nie potrafi sobie z tym poradzić. Ten wątek zrobił na mnie zdecydowanie największe wrażenie.
Wielki plus należy się autorce także za świetne dialogi - żywe, niewymuszone, bez śladu sztuczności. Czytałam je z prawdziwą przyjemnością, zwłaszcza wszystkie cięte riposty Olivii. Za każdym razem czekałam na jej słowa zaintrygowana, co też jeszcze wymyśli.
Sami bohaterowie również zyskali moją sympatię (z wyjątkiem Jessiki). Chociaż jak tylko przeczytałam, jaka to Olivia jest piękna, a Will megaseksowny, dopadły mnie poważne obawy. Na szczęście okazały się niesłuszne i wkrótce mogłam się przekonać, że daleko im do płytkich, papierowych postaci, a każde z nich ma skomplikowaną historię pełną trudnych wyborów.
Macie ochotę na romans z elementami thrillera? Dajcie szansę powieści Elizabeth O'Roark. Chociaż zakończenie tej historii z pewnością nie będzie dla Was zaskoczeniem, dreszczyku emocji nie zabraknie. Dajcie się porwać opowieści o dziewczynie, dla której bieganie jest całym życiem. Dziewczynie, która może liczyć wyłącznie na siebie i musi być twarda, bo nie ma innego wyjścia. Mężczyźnie, który miał kiedyś marzenia, ale zrezygnował z nich, by postąpić właściwie. I nadal stara się być odpowiedzialny, choć doskonale wie, że w ten sposób odmawia sobie szansy na szczęście. "Przebudzenie Olivii" niesamowicie wciąga, momentami rozśmiesza, ale jednocześnie intryguje i trzyma w napięciu. A od takiego połączenia naprawdę trudno się oderwać. Polecam!
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu :)
Książkę przeczytałam w ramach wyzwań:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz