W tym miesiącu trochę ograniczyłam swoje szaleństwa zakupowe (jak zresztą widzicie na zdjęciu wyżej). Na wyprzedażach w księgarniach internetowych kupiłam:
- Coś dobrego Wendy Francis,
- Klub kąpielowy angielskich dam Barbary J. Zitwer,
- Biuro przesyłek niedoręczonych Nataszy Sochy,
- Dziewczynę, która kochała kamelie Julie Kavanagh.
Do tego doszły jeszcze 3 książki wylicytowane na aukcji charytatywnej (tutaj), o której wspominałam Wam w zeszłym miesiącu:
- Niezapominajki Moniki Fudali (z autografem),
- Łowca czterech żywiołów Agaty Adamskiej (z autografem i dedykacją),
- Zdrowe słodkości Katarzyny Maciejko-Zielińskiej.
Na urodziny i Święta dostałam poza tym w prezencie Księgarenkę przy ulicy Wiśniowej i dwie książki kucharskie :)
A jak prezentują się Wasze grudniowe zdobycze? Wolicie szaleć przedświątecznie czy czekacie może na jakieś okazje noworoczne? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz